Po skończonej lekturze mam mieszane odczucia. Z jednej strony mamy akcję prowadzoną w czterech oddzielnych wątkach, kiedy to każda z dziewczyn, próbując się uporać z własnymi przeżyciami, nagle odkrywa nowe elementy zagadki śmierci Alison. Z drugiej strony mamy zaskakujące zakończenie. Po głowie chodzi mi tylko pytanie: dokąd to wszystko zmierza? Odpowiedź chyba jest bliżej, niż mi się wydaje...
Emily, Aria, Hanna i Spencer są niemal pewne, że widziały Alison. Rozpoczynają śledztwo, kierując się wskazówkami od A. Ich desperackie działania prowadzą do zaskakującego finału. Czy dziewczyny uwoln...