,, nie wierz
w wiecznie kwitnące ogrody
obrazy bez skazy
wykrojoną na miarę codzienność
piękne nie znaczy idealne
idealne nie znaczy szczęśliwe
i nigdy nie jest zbyt późno
zbyt wcześnie
zbyt daleko
by zacząć od nowa
by odwrócić
nieodwracalne"
Jak widzę autorka z mojego rocznika. Może dlatego jej wiersze tak bardzo mnie poruszyły. Odkryłam w nich swoje odbicie, gdyż styl, jakim są napisane jest mi bardzo bliski. Do każdego momentu życia, opisy rzeczy, czy też miejsca, używa bardzo ciepłych i barwnych określeń. Prawie wszystko do czegoś przyrównuje, by czytając, nikogo nie zanudzić. Jest jak motyl na łące, który zauważony natychmiast odlatuje, a my wciąż po jego odlocie podziwiamy jego piękno. Ja wszystkie wiersze odebrałam jako motywujące. Jak wcześniej czytaliście urywek wstawionego wiersza, ona wie, że zawsze wszystko można naprawić i dać sobie drugą szansę.
Praktycznie każdy wiersz przesycony jest czymś pozytywnym. Jakby pisał je sam Anioł Stróż, którego zadaniem jest podbudowanie nas i pokazanie, co jest w życiu piękne i ważne. Nie można biec na jednym wdechu przez życie, goniąc za własnym cieniem. Czasem trzeba się zatrzymać i rozejrzeć wokoło. Jest tyle pięknych rzeczy na świecie, których nikt nie podziwia. Odbieramy za zwyczajność oddech, czy też widok za oknem, a tak naprawdę obie te rzeczy w każdej chwili mogą się skończyć. Jeśli mamy jakieś problemy, to nie wolno się nimi dołować, tylko szuk...