Kiedyś, jeszcze na studiach, był czas, gdy zaczytywałam się wszelkimi szpiegowskaimi opowieściami z wielkiego świata - Forsytha, nawet Ludluma. To było coś nowego w naszej siermiężnej rzeczywistości. Silva nie musi odrywać nas od siermiężnej rzeczywistości, bo już nasz świat aż tak bardzo nie różni się od zachodniego, a mimo to czyta się go świetn... Recenzja książki Reguły Moskwy