\"Duchowni powinni zastanowić się, czy nie lepiej byłoby przedsiębiorcę pocieszyć, zachęcając go do dalszego działania, aniżeli potępiać w sytuacji, gdy spotyka go niepowodzenie. Czy straty gospodarcze ponoszone przez kapitalistów rzeczywiście należy traktować jako zasłużoną karę? Dlaczego nie wykorzystać tych sytuacji dla wykazania współczucia i troski? Przecież niezależnie od tego, czy przedsiębiorcy zyskają czy stracą, poprzez to, że ryzykują swoją własnością, czynią naszą przyszłość odrobinę pewniejszą. To, co jest w przedsiębiorczości wyjątkowe, to fakt, że do jej ustanowienia czy zachowania nie jest potrzebna interwencja czynników zewnętrznych. Nie wymaga się rządowego programu czy rządowych urzędników. Nie są konieczne niskooprocentowane pożyczki, szczególne przywileje podatkowe czy dotacje publiczne. Nie wymaga się nawet specjalnego wykształcenia czy prestiżowego tytułu naukowego. Przedsiębiorczość jest zjawiskiem, które rozwija się organicznie z ludzkiej inteligencji, zajmującej wszak ważne miejsce w naturalnym porządku wolności\" (fragment eseju \"Powołanie przedsiębiorcze\")