Opinia na temat książki Rider

Po pierwszych stronach już wiedziałam , że ta historia jest stworzona dla mnie. Facet, motocykl no i miłość, ideał którym żyłam w młodości. Gdyby czas pozwolił przeczytana byłaby w jeden dzień. Z jednej strony cieszę się że kilka dni ją ciągnęłam, miałam możliwość dłużej żyć tą historią i cieszyć się nią. Rider to taki typ faceta o którym zawsze się marzyło (lub nadal marzy 😄)bezczelny, arogancki, pewny siebie chłopak o złej reputacji a w środku jednak inny. Ivy, dziewczyna z bogatego domu, oczywiście po przeżyciach, trochę infaltywna i denerwująca ale dało się znieść. Ich spotkanie zabiera mnie w świetną, ekscytująca, zagmatwaną historię z nieoczekiwanym zwrotem akcji. Zakończenie czytałam z niedowierzaniem. Dzieje się wiele. Muszę wspomnieć o cudownej okładce, w której się zakochałam. Idealnie pasuje do historii książki i oczywiście mnie przyciągnęła. Szkoda, że ta historia się zakończyła i nie ma kontynuacji. Tak jak już wspomniałam trafiła w mój gust w 1000...% i trafia na pierwsze podium wśród wszystkich przeczytanych książek w życiu. Kto jeszcze po nią nie sięgnął koniecznie musi szybko to zrobić 😊