Romans z Turcją

"Zanim mądra kobieta znajdzie most,szalona będzie już po drugiej stronie rzeki"


I to tureckie przysłowie znakomicie oddaje ducha tej historii.
Trzeba być odważnym i szalonym aby żyć i podróżować tak jak dwie bohaterki "Romansu z Turcją".
Trzeba mieć w sobie duszę wagabundy i zamiłowanie do przygody aby wyruszyć na kraniec świata i przemierzać polne drogi w poszukiwaniu cudownych niespodzianek.
Jedna z autorek jest żoną i matką i jestem pełna podziwu dla umiejętności godzenia tych ról z Jej wyjazdami.
Wspaniale jest przenieść się do Turcji w towarzystwie Angie i Joy ,poznawać dzięki Nim malownicze krajobrazy,ciekawych ludzi i cieszyć się wolnością.
Dobrze jest też zejść z koca w ogrodzie ,przytulić malucha,który znowu coś nabroił,zamieszać w garnku,który pyrkota sobie wolno na kuchence i cieszyć się własnym kawałkiem świata gdzie jest wygodnie,swojsko i bezpiecznie.
Niektórzy zapewne uznają,że jestem starą nudziarą i częściową mają rację ale ja mam naturę domowego kota i nie dla mnie wędrówki w kurzu i znoju,nie dla mnie robale i brud.
Jeśli wyjeżdżam na wakacje to na pewno muszę mieć łazienkę i dostęp do innych wygód.
Wystarczy mi to,że budzi mnie śpiew ptaków za oknem i mogę pobiegać po rosie po własnym podwórku a tylko o krok mam las,łąkę i staw.

Dobrze jest uciec do Turcji albo do innego kraju i poczytać o zmaganiach innych ale ja kocham mój własny kawałek podłogi;-)

Ta publikacja stanowi wspomnienia dwóch kobiet z częstych pobytów w Turcji. Dodam, że kobiet zauroczonych tamtejszym klimatem, rytmem w jakim toczy się życie oraz tamtejszą ludnością.
Nie są to typowe relacje z podróży, a jak już pisałam wspomnienia budujące fabułę niczym w powieści przygodowej. Do tego trzeba dodać wiele wplecionych faktów z historii Turcji, jak i bieżącej sytuacji oraz tradycji i obyczajów podawanych w sposób nienarzucający, a harmonijnie komponujący się w ciekawą opowieść.
Narracja jest tu niby inna niż w tego typu książkach, a jednocześnie specjalnie nie wyróżniająca się, jednak wciągająca poprzez realnie oddany koloryt przedstawianych miejsc.
Myślę, że to namiętność z jaka patrzą na ten kraj Angie i Joy przemawia na korzyść tej pozycji. Ich zaangażowanie, ciągła chęć powrotu w te rejony i dalsze odkrywanie po kawałku Anatolii sprawia, że ich pasja udziela się czytelnikowi. I tak, chciało by się zorganizować samemu, choćby krótką wizytę w kraju, który w skrawkach poznało się dzięki tym dwóm pasjonatkom podróży.