Jeśli szukacie przewodnika lub szczegółowej historii Rumunii to się rozczarujecie. Jest to zbiór wspomnień, przemyśleń i informacji, które autorka wybrała, jako ważne według własnego uznania. Książka podobała mi się, ale nie wciągnęła aż tak, jak inne tego typu. Czegoś mi tu zabrakło i nie wiem czego. Może to podkreślanie, że pisana jest w czasie pandemii (2021) i przez to dużo można sobie obejrzeć na YouTube, a nie można odwiedzić tych miejsc w najbliższym czasie, tak jakoś mnie nie przekonuje do końca. Może to przez złe skojarzenia z siedzeniem w domu podczas pandemii i brakiem możliwości wyjazdu do innego kraju. A może po prostu ta książka nie jest tak dobra, jak zakładałam.