„Wierzymy, bo ta wiara podoba nam się znacznie bardziej niż niewiara. Podoba nam się nadzieja, która daje, poczucie sensu i wagi naszego życia, podoba nam się to sto razy mocniej niż goła niczym pręt zbrojeniowy wystający ze zbudzonego domu prawda”.
Pewniej nocy narodził się ŁOWCA.
Nagle, bez ostrzeżenia KTOŚ patrząc w otchłań sprawił, że ta otchłań spojrzała na niego. Niewinny demoniczny impuls wystarczył, by poczuł się jak pistolet. Jego gniew stał się nabojem. A on po raz pierwszy w życiu doświadczył, że trzyma palec na spuście, wyłania się z mroku i celuje.. atakuje i znika.
Ten „pierwszy raz” był może trochę nieprzemyślany, przypadkowy, chaotyczny.. ale gdy łowca zaciągnął się strachem swojej ofiary, doznał tego stanu uniesienia, mocy i łaski, Ekscytacja, duma i poczucie spełnienia, „używania życia” w nieznany dotąd, nadludzki sposób zaszczepiła w nim głód.. życia i śmierci.
To nie był więc jednorazowy wyskok. Początkowo zwierzyna sama podchodziła mu pod lufę. Z czasem jego potrzeby zaczęły wzrastać, a on stopniowo określał swoje preferencje, „warunki brzegowe”, kolekcjonuje doświadczenia.
Łowca się zatem rozkręca, zagęszcza ruchy, ale też szybciej konsumuje upolowaną energię. Jego relacja z ofiarami staje się intymna, rytualna, mistyczna.
Pech chciał, że jego niecodzienne hobby stało się życiowym wyzwaniem pewnej młodejwarszawskiej pani prokurator Gabrieli Seredyńskiej. I choć jest to jej pierwsza sprawa takiego kalibru, a może właśnie dlatego - kobieta jest w stanie zrobić wszystko, by łowca z myśliwego stał się zwierzyną. Ona doskonale wie, że „sacrum najlepiej zwalcza się za pomocą profanum”. A trafił się jej „nielichy świr”z wysublimowanym poczuciem boskości.
Rozpoczyna się wyścig z czasem, gra o wysoką stawkę. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy okazuje się, że jeden z graczy nic nie ryzykuje, została mu tylko „odrobina nicości”.
„Rytuał łowcy” to dobry kryminał. Krwisty, klimatyczny i hipnotyzujący. Chęć poznania zakończenia wypiera potrzebę snu. Wartka akcja, charakterni bohaterowie, ciekawy pomysł i świetne wykonanie – wszystko się tu zgadza. To wytworny wyskok w umysł szaleńca opętanego wiarą i nadzieją na odczarowanie swojego losu.
Polecam.
Zabieram się do kolejnej części.