Sarabanda pierwotnie została napisana dla potrzeb teatru, jednak bardzo różnorodna akcja, dobre, dogłębnie przemyślane dialogi, a przede wszystkim jej kapitalna struktura świadczy o tym, że staje się ona niespotykanym wcześniej zjawiskiem literackim. Fabuła – to historia rodziny rozgrywająca się na przestrzeni lat, wpleciona w puls dzisiejszego świata ogarniętego żądzą pieniądza i niezaspokojonym pragnieniem konsumpcji, pędzącego w zastraszającym tempie w kierunku chaosu. W przeciwieństwie do większości dzisiejszych utworów, które pokazują zło i bezsens, przebija tutaj przesłanie odnoszące się do treści zawartych w przekazie religijnym, ale również i do wartości zaczerpniętych z literatury pięknej; więcej – autor ośmiela się nawiązać do efektów świetlno-dźwiękowych Czasu Apokalipsy F. F. Coppoli. Atmosferę Sarabandy oddaje doskonale jej „muzyczność”, która tutaj nie oznacza ujęcia muzyki w nieporadne i ubogie słowa. „Muzyczność” u Gintona to kilka utworów podążających za akcją sztuki począwszy od „Sarabandy” Haendla poprzez „My Generation” The Who, a kończąc na kultowym „Volare” Domenico Modugno. Jeden z bohaterów Sarabandy stwierdza: „Życie to teatr. Teatr ma scenę i widownię”. Może warto zadać sobie pytanie: kto znajduje się na widowni? I narzucająca się od razu odpowiedź: większość z nas. Jednak widz nie ma wpływu na przebieg sztuki. Rodzi się następne pytanie: może nastał już czas, aby wtargnąć na scenę i odegrać swoją rolę? Jaką formę wówczas przybierze nasza sztuka? Jaki będzie niosła przekaz? Początek sporów? Tak! O to właśnie chodzi! Chodzi o pobudzenie czytelników do głębszego myślenia.