Opinia na temat książki Sekta z Wyspy Mgieł

"Więc dam wam teraz radę. Patrzcie na życie jak na grę, nie bierzcie go tak poważnie. Inni ludzie to tylko pionki. Mogą mieć różne role, a nawet sprawiać problemy."
~•~•~•~•~•~•~•~•~•
"To właśnie jest piekło,myślała. Utknąć tak na amen.Ukradziono jej całe życie, zanim tak naprawdę zaczęła żyć. Znalazła się w piekle, choć nawet nie umarła.Jak można się stać tak bezsilnym?"
~•~•~•~•~•~•~•~•~•
„Sekta z Wyspy Mgieł”Mariette Lindstein

Powieść opisująca stadium mechanizmów działania sekty, manipulacji na tyle dużej i niezauważalnej, że człowiek poświęca siebie, własne zdrowie i rodzinę .Widzimy tu jak wygląda proces od werbowania do sekty, po samą chęć uwolnienia się z niej."Sekta z Wyspy Mgieł" jako thriller... to może za duże określenie, bardziej jako dobry dreszczowiec z psychologią postaci,co ja akurat bardzo lubię. Akcja rozgrywa się powoli, jednak fabuła jest na tyle ciekawa, że zachęca do czytania. Z każdą stroną pojawia się coraz więcej przemocy fizycznej i psychicznej wobec pracowników,klimat robi się coraz bardziej mroczny a przywódca i jego decyzje nieprzewidywalne. Książka zainspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami z życia autorki, która w wywiadach wypowiada się, że na książkową historię, która mimo, że wydaję się koszmarem, zostało to wszystko łagodnie opisane,więc można sobie tylko wyobrazić jak ciężko w tym tkwić a tym bardziej uwolnić się z tego.Ja z pewnością przeczytam kolejne części,gdyż jestem ciekawa dalszych losów bohaterów i tego co będzie się działo na Wyspie a książkę polecam 👌