Signal

Wojciech Adalberto
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów
Signal
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8 /10
Ocena 8 na 10 możliwych
Na podstawie 2 ocen kanapowiczów

Opis

Trzy morderstwa, jeden policjant i sekrety, które mogą wstrząsnąć polską sceną polityczną

Gdy w Dąbrowie Górniczej pod kołami Pendolino ginie były ksiądz, sekcja zwłok ujawnia wstrząsający fakt – w jego organizmie wykryto śmiertelną truciznę. Policjant Sebastian Proca wkracza w śledztwo, które szybko zamienia się w mroczny koszmar. Tropy prowadzą do wpływowych osób – w tym kochanki denata, żony ambitnego prokuratora.

Dlaczego były kapelan musiał zginąć? Jaką rolę w tej tragedii odegrała jego wybranka? Kto steruje wydarzeniami z ukrycia?

Każdy z bohaterów skrywa własne sekrety i walczy z osobistymi demonami. To opowieść o trudnej miłości, ludzkich tragediach i bezlitosnej rzeczywistości, w której prawda o współczesnej Polsce doprawiona jest dużą dozą ironii i sarkazmu.

Wydanie 1 - Wyd. Novae Res
Data wydania: 2025-04-15
ISBN: 978-83-8373-675-4, 9788383736754
Wydawnictwo: Novae Res
Stron: 298
dodana przez: NovaeRes

Autor

Wojciech Adalberto Wojciech Adalberto Niespokojny duch, malarz, poeta i debiutujący autor, który łączy sztukę wizualną z literaturą, aby tworzyć prace pełne emocji i refleksji. Urodził się w 1981 roku, maluje i pisze niemal od zawsze. Uwielbia symbolikę i epokę romantyzmu, nieustannie e...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Signal

28.04.2025

Lęk tkwi w istocie życia. Przybiera różne formy i towarzyszy przez cały czas. Pod wpływem strachu zniekształcone zostaje postrzeganie rzeczywistości. To co zagraża staje się niezwykle wyraziste na tle ukrytej reszty. Ogranicza działania i omamia. Wplątani w życiowe zawirowania wpadamy w trudne emocje, nie jesteśmy w stanie zatrzymać się. Strach pa... Recenzja książki Signal

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@sylwiak143
2025-04-12
8 /10
Przeczytane

Powieść "Signal" rozpoczyna się z przytupem. Pod kołami pociągu ginie mężczyzna, który wyszedł pobiegać. Wszystko wskazuje na tragiczny wypadek, do momentu, kiedy sekcja zwłok wykazuje w organiźmie ofiary śmiertelną dawkę trucizny. Komu zależało na jego śmierci i czym sobie na to zasłużył? Odpowiedzi na te pytania nie są oczywiste. Aby je odkryć, czytelnik musi przedrzeć się przez zagmatwane zależności między bohaterami, z których każdy skrywa wstydliwe sekrety i walczy z demonami przeszłości. A bohaterowie są w tej powieści różnorodni i bardzo dobrze wykreowani. "Signal" to nie jest typowy kryminał, chociaż ofiar śmiertelnych tu nie brakuje. W książce jest mocno zarysowane tło obyczajowe, powieść opowiada o trudnych wyborach i ich konsekwencjach, które rzutują na całe późniejsze życie. Autor nie waha się poruszać tematów emocjonalnych, trudnych i kontrowersyjnych: gwałtów, przemocy domowej, "rozrywkowego" życia księży, afer "zamiatanych pod dywan" przez elity władzy. Obraz współczesnej Polski, przedstawiony w tej książce, jest niestety przerażająco realistyczny. Korupcja i afery w świecie polityki, absurdy i pomyłki w służbie zdrowia, butni przedstawiciele kleru, dla których bycie duchownym to nie powołanie, a sposób na wygodne życie. Kto z nas nie zna tego wszystkiego z informacji w mediach? W trakcie czytania nie raz przeszło mi przez myśl, że wcale bym się nie zdziwiła, gdyby wydarzenia te miały miejsce naprawdę.
Książkę czyta się bardzo dobrze, autor ma lekkie p...

| link |
@monika.sadowska
2025-04-28
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

I ten prze­szy­wa­ją­cy dźwięk sy­re­ny… Wy­peł­niał wszyst­kie za­ka­mar­ki słu­cha­wek. Na­si­lał się i ku­mu­lo­wał jak wtedy, kiedy dy­ry­gent stop­niu­je na­pię­cie tuż przed fi­na­łem, a ba­tu­ta czeka na osta­tecz­ny ruch dło­nią.
Kon­rad miał co praw­da kilka zbęd­nych ki­lo­gra­mów, ale nie tak dużo, żeby gro­zi­ło to śmier­cią oso­bom prze­by­wa­ją­cym w po­bli­żu gu­zi­ków z jego przy­cia­snej gar­de­ro­by.
Se­ba­stian za­wsze sta­wiał prawo na pierw­szym miej­scu, ponad bli­skich, zna­jo­mych, przy­ja­ciół, a nawet ro­dzi­nę.
Gdyby tylko nie był księ­dzem, byłby świet­nym ma­te­ria­łem na męża i ojca – po­my­śla­ła na­sto­lat­ka.
Wziął łyk kawy. Co za syf – po­my­ślał. Kawa sma­ko­wa­ła jak po­płu­czy­ny. Ni­gdzie nie pił gor­szej niż ta na po­ste­run­ku. Przy­pusz­czał, że tak mogła je­dy­nie sma­ko­wać ta z cza­sów PRL-u, którą pili jego ro­dzi­ce. Za­pa­rza­na kil­ku­krot­nie z tych sa­mych fusów, pita w musz­tar­dów­kach albo szklan­kach wsu­wa­nych w uchwy­ty imi­tu­ją­ce sre­bro, a ma­ją­ce tyle z nim wspól­ne­go, co mie­dzia­ne bran­so­le­ty sprze­da­wa­ne przez ru­skich na tar­gach ze zło­tem. Nawet w McDo­nal­dzie dają lep­szą kawę niż tutaj. Ale była za darmo, a da­ro­wa­ne­mu ko­nio­wi nie za­glą­da się w zęby.
Dodaj cytat
© 2007 - 2025 nakanapie.pl