Z okładki:
"Pomyślałem o wszystkim. Cała akcja obliczona jest tylko na trzy miesiące. Nasi ludzie będą starannie dobrani. Po przybyciu na miejsce natychmiast dostaną inne dokumenty. To samo po powrocie do Paryża. W razie wpadki nikt ich nie skojarzy z twoją firmą. Sam widzisz, że nie ma najmniejszego powodu do obaw - tłumaczył cierpliwie Linder. - Dobrze wiesz, że wszystkiego nie można przewidzieć. W przeciwnym razie nie siedziałbyś teraz u mnie."