Od połowy września centrum miasta i jego południowa część stały się areną zaciętych walk, które, to przygasając, to znów wybuchając ze świeżą siłą, trwały do końca obronnego etapu bitwy stalingradzkiej. Walki toczyły się wszędzie:w sadach i ogrodach, w parowach i wąskich zaułkach, na szerokich ulicach i rozległych placach, wewnątrz domów, w mieszkaniach. Gwałtowna zmiana sytuacji wymagała od żołnierzy ciągłego napięcia i wojennego sprytu, umiejętności stosowania w każdym konkretnym przypadku różnych form walki. Niemcy, mimo dużych strat, codziennie od rana do wieczora szturmowali miasto. Wojska radzieckie, niepokojąc stale wroga, zmuszały go do utrzymywania bardzo silnych załóg w zajętych przez nich kwartałach budynków i w samych domach.