Od ponad dwudziestu lat eksploracja kosmosu przebiega w oszałamiającym tempie, głównie za sprawą sztucznych międzygwiezdnych skrótów. Nikt nie wie, kto je zbudował, lecz właśnie dzięki nim najodleglejsze zakątki wszechświata znalazły się w zasięgu ręki. Zdaniem Keitha Lansinga, szefa statku "Starplex", jest to stanowczo zbyt blisko. Gdy z nowego skrótu wyłania się zagadkowy obiekt bez okien, spoin czy jakichkolwiek widocznych urządzeń napędowych, "Starplex" może się stać zarzewiem międzygalaktycznej wojny.