Opinia na temat książki Staruszek Logan: Strefy wojny

@eR_ @eR_ · 2019-12-19 15:30:20
Przeczytane Współpraca
Wolverine „narodził się” w 1974 roku, chociaż data jego urodzin to końcówka XIX wieku. Takie zagmatwanie, to tylko w komiksach. Wolverine jest mutantem, którego cechuje zdolność szybkiej regeneracji uszkodzonych tkanek ciała i kostne pazury chowane w przedramionach obu rąk (później jego szkielet i szpony zostały zespolone z adamantium). A adamantium, to z kolei materiał praktycznie niezniszczalny, wymyślony aby wytłumaczyć niektóre niezwykłe cechy bohaterów ze stajni Marvela. Ale to na marginesie. A wracając do naszego bohatera, którego możemy nazywać również Rosomakiem, a także Loganem – trzeba także wspomnieć, że należy on, albo należał do X- Menów. Czyli bandy mutantów, która myślała że jest lepsza od innych. Jak nie lubię komiksów, to xmeni doprowadzają mnie do białej gorączki. Być może to zasługa doskonałości tego dzieła? Raczej wątpię. A sam Wolverine należy do grupy moich ulubionych bohaterów z Kapitanem Ameryką i Spider – Menem na czele.

Pisząc o Loganie – nie można zapomnieć o filmach, w których w postać Rosomaka wcielił się Hugh Jackman. Należy także nadmienić że postać ta zdobywa ciągle główne nagrody co do popularności. A wracając do komiksu, nie tak dawno przeczytałem album zatytułowany „Staruszek Logan. Strefy wojny”.

Z okładki możemy dowiedzieć się że:
W jałowym świecie, w którym superbohaterowie przegrali z arcyłotrami, wszystko zależy od jednego człowieka – zmęczonego wojownika, który był niegdyś największym z mutantów. Staruszek Logan wędruje po Bitewnym Świecie, poznaje jego tajemnice i z wolna dowiaduje się, kim jest... i co zostało mu przeznaczone. Jednak nawet on może okazać się bezsilny wobec zła czającego się w sąsiednich krainach. Wydarzenia tutaj przedstawione rozgrywają się podczas Tajnych wojen.

Podsumowując.
Komiks ten bardziej mi się spodobał niż same „Tajne wojny”. Być może dlatego, że sama postać Rosomaka jest mi znana i nie musiałem się zastanawiać kim jest dana postać. Zwłaszcza, że klimat jest bardzo pesymistyczny i ponury, a to ostatnio bardzo mi pasuje. A sam Wolverine, jako styrany życiem starzec, jednak pełen niespodzianek jest naprawdę świetny. Trochę zagubiony – jeśli można to tak określić – ale nie można powiedzieć że przeciwności go pokonują.
Same rysunki także oddają tą atmosferę i uważam, że w tym dziele widziałem jedne z lepszych obrazów. Nie tylko ukazujące postaci, ale i ponure krajobrazy, czy sceny walki.
Jak wieść niesie – wypada poczekać na ciąg dalszy, który będzie nosił tytuł „Berserk”.
Tymczasem polecam tom pierwszy.
Ocena:
Data przeczytania: 2019-01-02
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Staruszek Logan: Strefy wojny
Staruszek Logan: Strefy wojny
Brian Michael Bendis, Andrea Sorrentino
7/10
Cykl: Staruszek Logan [Marvel Now 2.0], tom 1
Seria: Marvel Now! 2.0

W jałowym świecie, w którym superbohaterowie przegrali z arcyłotrami, wszystko zależy od jednego człowieka – zmęczonego wojownika, który był niegdyś największym z mutantów. Staruszek Logan wędruje po ...

Komentarze

Pozostałe opinie

I znowu świetnie się czytało. Dobrze wrócić do Staruszka Logana.

© 2007 - 2024 nakanapie.pl