Opinia na temat książki Świat bez końca

@Basiek04 @Basiek04 · 2019-12-29 20:25:25
Przeczytane 2019 Domowy księgozbiór
 Po niezwykle pozytywnych wrażeniach, jakie pozostawiły po sobie "Filary Ziemi" do tej książki podchodziłam z lekką obawą. Na szczęście zupełnie niepotrzebnie, gdyż autor nadal trzyma wysoki poziom, a historia sama w sobie nie jest - wbrew temu, co czytamy na okładce - ciągiem dalszym poprzedniczki.
 
 W "Świecie bez końca" Kingsbridge już ma swoją katedrę. Ba, owa katedra została już kilka razy przebudowana i naprawiana. Przetrwała pamięć o Jacku, Alienie, Philipie i reszcie, jednak ludzie traktują ich bardziej jak postacie z legend niż osoby faktycznie żyjące. Pogląd ten podzielają nawet ich potomkowie.
 
 I tym razem pierwsze skrzypce gra młody, zdolny i ambitny budowniczy - Merthin, którego marzeniem jest zbudowanie największego budynku w Anglii. Także tym razem wspiera go przedsiębiorcza młoda kobieta zajmująca się handlem - Caris. Jest też młoda wieśniaczka, Gwenda, kilku mnichów, rycerzy i mieszkańcy Kingsbridge. Na szczęście nie są tak czarno-biali, jak w "Filarach...", lecz mają dobre i złe strony. Czytelnik poznaje obie i może zdecydować czy daną postać polubi czy nie. I tu pojawia się drobny zgrzyt - postaci, z których perspektywy obserwujemy wydarzenia, jest zwyczajnie zbyt wiele. Przez lwią część książki zastanawiałam się, po kiego czorta autor w ogóle wprowadzał wątek Gwendy. Bez niej można by się spokojnie obejść. Zresztą, Gwenda w ogóle nie przypadła mi do gustu - niepiśmienna dziewczyna ze wsi nie powinna się wyrażać w sposób, w jaki robi to Gwenda. Nie podobała mi się również postać Caris. Nigdy nie przepadałam za bohaterkami nie potrafiącymi zaakceptować konsekwencji własnych działań (a Caris do takich należy) i to się raczej nie zmieni. Jej niezrozumiałe zachowanie przyczynia się też do znielubionej przeze mnie sytuacji, gdy "on kocha ją, a ona jego, ale nie mogą być razem, bo ona ciągle wynajduje jakieś bzdurne powody". I to też działało mi na nerwy.
 
 Poza tym, wydarzenia dzieją się dość szybko. W książce nie ma większych przestojów, dzięki czemu czyta się ją naprawdę szybko. 900 stron pochłonęłam w naprawdę krótkim czasie.
 
 Zdecydowanie polecam :) Jeśli ktoś nie czytał "Filarów ziemi", a ma ochotę na tą książkę, może spokojnie po nią sięgnąć. Odnajdzie się bez problemu. 
Ocena:
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Świat bez końca
8 wydań
Świat bez końca
Ken Follett
8.7/10
Cykl: Filary Ziemi, tom 2

W 1989 Ken Follett opublikował swoją najsłynniejszą książkę – powieść historyczną "Filary Ziemi", której fabułę osnuto wokół budowy fikcyjnej katedry Kingsbridge w XII-wiecznej Anglii. Akcja "Świa...

Komentarze

Pozostałe opinie

Wspaniała kontynuacja "Filarów Ziemi". Dość długo zabierałam się za jej przeczytanie, bo rozmiary "Świat bez końca" ma słuszne, ale kiedy się w końcu zdecydowałam, nie mogłam się oderwać. Całość pod ...

Nie rozumiem tych negatywnych opinii. Dla mnie jest to wspaniała powieść sensacyjna osadzona w czasach średniowiecza. Książka trzyma w napięciu tak naprawdę od początku do końca, w pewnych momentach n...

@thepositives@thepositives

Cudowna, wielowątkowa, monumentalna powieść z tak sugestywnymi postaciami, że cierpi się z nimi, raduje się z nimi, wścieka się z nimi. Genialnie oddane średniowiecze, kopalnia wiedzy o stosunkach pan...

@anna.urbanska@anna.urbanska

Follett historyczny - to jest to! Autor, który znany jest czytelnikom jako pisarz książek sensacyjnych jest dla mnie niekwestionowanym królem powieści historycznej. Wielki ukłon w jego stronę za ogrom...

@bunia@bunia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl