Książka nie jest zestawem narzekań na nieskuteczność i zaściankowość współczesnej szkoły publicznej. Zamiast tego proponuje konkretne pozytywne rozwiązania, odarte z ograniczeń przekonań i przyzwyczajeń kulturowych, a wynikające z nauki o rozwoju człowieka.
Przyzwyczailiśmy się do pewnego obrazu edukacji publicznej. Dla wielu z nas jest on tak oczywisty jak prawa natury. Tymczasem stworzona była jako wynik splotu różnych idei panujących w Europie zaledwie nieco ponad dwieście lat temu.
Lecz to nie idee, ale wiedza płynąca z nauki, powinna być źródłem współczesnego obrazu szkoły. Za sprawą dynamicznie rozwijających się ostatnio nauk o mózgu oraz psychologii opartej na dowodach, poznajemy naturę ludzkiego rozwoju. Dzięki temu wiemy, że współczesna szkoła mogłaby znacznie lepiej wspierać rozwój dziecka zapisany w jego genetycznej matrycy.