Rozpoznałem i nauczyłem się, że jest tyle sposobów wiary w Boga, ile jest ludzi na ziemi. Każdy wierzy na swój własny sposób. Nie da się tego dokładnie zbadać ani przedstawić na wykresach. To uczucie jest bardzo subtelne i niewymierne. Można je tylko opisać, podobnie jak jest w przypadku zapachu, bólu czy choroby. Każdy odczuwa to indywidualnie. Dla jednego ból, o którym opowiada, jest nieznośny, dla drugiego prawie nieodczuwalny. Podobnie jest z wiarą w Boga. Tak sobie myślę. Moja wiara to zbiór moich informacji i doświadczeń na temat wiary, o sposobach jakże często mylnego postrzegania tego zagadnienia ze szczególnym uwzględnianiem sposobu myślenia Boga Ojca. Moja wiara to moja przygoda w poszukiwanie pozbycia się lęku przed śmiercią i poznanie subtelnego sposobu myślenia Boga. To też historia dojścia do funkcji nauczyciela duchowego oraz opis fascynującej przygody duchowej, która nie może być pozostawiona sama sobie bez możliwości zapoznania się z jej treścią. Byłbym wielkim egoistą, gdybym moje doświadczenia zachował wyłącznie dla siebie.