Przez 20 lat Clifford Harris "tańczył" ze śmiercią, nie mogąc rozerwać kajdan narkotykowego nałogu. Stracił dom, rodzinę i wolność. W swej autobiografii wspomina te trudne lata z rozbrajającą szczerością, odsłaniając wstrząsającą historię. Książka ukazuje mechanizm stopniowego staczania się w otchłań nałogu i jego nieodwracalne konsekwencje. Jednak to bolesna prawda zmienia się w historię zwycięstwa. Nie mogąc zapanować nad pędem ku zagładzie, Harris przyjął wreszcie ratunek, który zmienił jego życie - z pędu ku śmierci na bieg ku życiu. Spotykamy tu więc bohatera wygrywającego z nędzą i upodleniem. A to wszystko dzięki wierze w moc Boga. Bez niej nie wydarzyłby się ten cud. W tym przypadku wiara, a nie farmakologiczna terapia, stała się fundamentem, na którym zrodziło się nowe życie.