W dobie niemal nieograniczonej dostępności do informacji, w tym rownież do największych osiągnięć literatury w najlepszych interpretacjach aktorskich w formie słuchanej, zajmowanie się biblioterapią proponującą kontakt z dziełem w tradycyjnej, papierowej formie wymaga odwagi i miłości do książki. W poczynaniach tych nie ma nic z szaleństwa. Nawet bowiem bardzo krotkie zatrzymanie się przy owej dostępności do informacji ukazuje jej złudność, kolażowy pozbawiony moralnego wartościowania charakter, wyolbrzymiony aspekt sensacyjności w stosunku do istotnych dla osobowego wzrostu treści, nadmierność uniemożliwiającą ich właściwą interpretację i pozorną użyteczność, ktora łudzi odbiorcow staniem się bardziej efektywnym w sposob, jakiego oczekuje od nich świat i inni.