Żyjemy w bardzo różnorodnym świecie, zanurzeni w morzu informacji. Każdego dnia zdobywamy nową wiedzę. Im więcej jej zdobywamy, tym silniejsze rodzi się w nas poczucie, że to nie wszystko, że czegoś wciąż nam brakuje, a wiedza, którą posiedliśmy, nie jest pełna. Jest to moment, w którym otwiera się przed nami droga do nowego życia – do życia w relacji z Duszą.
„Tęsknota Duszy” jest książką dla tych, którzy dotarli do tego przełomowego momentu.
Poznanie Duszy wprowadza nas w nowy, niezwykle barwny świat – zupełnie inny niż ten, w którym żyliśmy do tej pory. Pod wpływem tego doświadczenia my sami zmieniamy się w zupełnie innych ludzi i zaczynamy żyć w nowy sposób. Zaczynamy dostrzegać to, co do tej pory było przed nami ukryte. Zmieniamy upodobania, pracę, zaczynamy otaczać się ludźmi zupełnie innymi niż dotychczas.
Rozpoczynając podróż z Duszą, zaczynamy zdawać sobie sprawę – skąd, po co i dokąd idziemy. Zaprzyjaźniamy się z Bogiem i rozpoczynamy nowe życie płynące w zgodzie z Jego prawami. Dusza, jako nasza przewodniczka doskonale znająca prawa rządzące Wszechświatem, prowadzi nas przez życie tak, byśmy ich nigdy nie łamali. A wówczas Wszechświat obdarza nas szczęściem i bezpieczeństwem.
Każdy z nas zasługuje i jest godny, by wieść spełnione i szczęśliwe życie.
Każdy z nas, niezależnie od wieku i okoliczności, w jakich żyje, ma możliwość wejścia na drogę życia z Duszą.
Każdy moment jest dobry, żeby zacząć żyć.
Wystarczy zatęsknić za Duszą i odnaleźć w sobie odwagę i wytrwałość. W tym pomoże Wam ta książka.
Aleksander Deyev
WPROWADZENIE
Dostęp do najgłębszego, najpotężniejszego potencjału Twojej Istoty i Duszy masz tylko TY.
W tej książce pisałem tylko o Duszy. Chciałem pokazać, że Dusze różnią się od siebie, mogą być w różnym wieku, mogą mieć różne doświadczenia i będą chciały tutaj coś innego przeżywać. Dla młodych Dusz będzie to intensywność przeżyć, nieważne – czy w naszym rozumieniu pozytywnych, czy negatywnych. Stare Dusze wybierają raczej subtelne doznania, dostrzegają drobne niuanse i nieoczywiste piękno.
Nie ma dwóch jednakowych Dusz, tak jak nie ma dwóch jednakowych ludzi. Możemy swojej Duszy pomóc, usuwając z niej ból, to znaczy zmieniając sposób życia, myślenia, zachowania i działania. Zmieniamy wtedy cele, priorytety i wartości. Przez stworzenie związku z Duszą stwarzamy związek ze sobą – najbardziej intymną, najwspanialszą i wyjątkową częścią siebie. Kiedy mamy związek ze sobą, to żaden inny nie stanowi problemu. Jeśli nie znamy siebie i wchodzimy w relacje z kimś, kto również siebie nie zna, wtedy nie ma możliwości, żeby taki związek się udał.
Dusza ma swoją osobowość. Kiedy tworzymy z Nią związek, pozwalamy Jej przejawiać swoje uczucia do nas i pozwalamy sobie przejawiać uczucia do Niej. Budując ten związek, stajemy się prawdziwymi ludźmi. Mamy prawo nie poznawać Duszy i całe życie zbierać Jej ból, a możemy przestać zbierać ten ból, poznając Ją, i przez tę relację nauczyć się żyć bez bólu. Zaczyna się wtedy proces scalania z Duszą, a kiedy go zakończymy, możemy spokojnie odejść, bo staliśmy się Jej częścią.
Nie istnieje nikt, kto mógłby powiedzieć o sobie – ja nie mam Duszy. Temat ten jest zazwyczaj traktowany przez nas bardzo powierzchownie. Mało kto szuka odpowiedzi na pytania o rolę Duszy w naszym życiu, o to – czym ona żyje, jak się czuje, czym jest dla nas. Przypomnijmy sobie więc kontakt z Duszą, którego codziennie doświadczaliśmy jako małe dzieci. Dotknijmy swojej Duszy. Włóżmy cały wysiłek w to, aby odzyskać najlepszego przyjaciela i przewodnika, najgłębszą uczuciową relację, jakiej możemy doświadczyć w życiu na Ziemi.
Codziennie w czasie pracy muszę przypominać, że każdy z nas ma Duszę, że właściwie to jest Nią, Jej przejawem i żadna szczególna wiara, lub przeciwnie – zaprzeczanie, nie ma na ten fakt wpływu. Dusza jest od tego, by nas prowadzić przez życie w zdrowiu, radości i harmonii, lecz trzeba wiedzieć, jak Ją słyszeć i współpracować z Nią. Ta wiedza jest koniecznością przy pozbywaniu się starych problemów i oczywistością, gdy już się ją posiadło. Powszechnie uznawana za wiedzę tajemną, tak na prawdę jest dostępna dla każdego, nie tylko dla wybranych. Wystarczy po nią sięgać, uczyć się jej i zacząć się nią posługiwać.
Najpiękniejszy człowiek to ten, który poznał swoją Duszę i idzie przez życie w zgodzie z Nią, korzystając z Jej mądrości, wsparcia i ochrony. Naszym życiowym celem jest poznanie naszej Duszy, dotknięcie Jej i zrozumienie, że ma w naszym życiu konkretną rolę do odegrania. Zrozumienie, że Dusza jest najpiękniejszą częścią nas, daną nam od Boga. Jest bowiem jego emanacją, przez którą możemy się z Nim kontaktować każdego dnia.
Słowo wstępne:
Dusza nie jest czymś odległym, czymś, o czym mówią tylko wielcy uczeni. Ona jest częścią nas, naszego życia, naszych relacji z innymi ludźmi, z samym sobą. Jest tą chwilą, tym momentem, tu i teraz. Jest przy nas, jest w nas, a my w Niej.
„Tęsknota Duszy” jest książką o nas samych, o naszym wnętrzu, o tym – jak żyć ze sobą i z innymi ludźmi. Każdy z nas ma swój świat. Niektórzy pracują po to, by mieć duży dom, pragną dużej rodziny, dobrze płatnej pracy, wierząc, że to zapewni im szczęście. Możemy jednak mieć mały domek, małą rodzinę, mało zarabiać i być szczęśliwym. Szczęście bowiem nie zależy od wielkości tego, co mamy, ale od wielkości naszego serca i życia w zgodzie ze sobą. Oczywiste jest, że ludzie, w których otoczeniu żyjemy, wpływają na nas niezależnie od naszej świadomości i szczęścia. Dlatego otaczajmy się tymi, którzy wydobywają z nas to, co najlepsze – uśmiech, zaufanie, miłość, optymizm, i marzenia. W takim środowisku najbardziej harmonijnie i w miłości kreujemy nasze życie. Nie ma sensu tego robić w bólu i cierpieniu lub wśród ludzi, którzy niszczą innych, by poczuć się lepszymi.
Gdy wzbudzimy w sobie ciekawość poznania samego siebie, zachodzi zmiana. Stajemy się sobą naprawdę i może nie przysporzy nam to dużo przyjaciół, ale przynajmniej da tych prawdziwych, tych, którzy lubią nas takimi, jakimi jesteśmy, a nie – jak wyglądamy lub co mamy. Zmiana daje nam jeszcze jedną podstawową korzyść. Dzięki niej odkrywamy prawdziwego przyjaciela – swoją Duszę, która zawsze była z nami. Gdy będziemy żyli w zgodzie z własną Duszą, to zwiększy się w nas wrażliwość, która przez niektórych uważana będzie za słabość, ale to nieprawda, bo jest przeciwnie. W tym świecie tylko wielcy ludzie mogą sobie pozwolić na bycie wrażliwym i życie w zgodzie z samym sobą.
W tej książce podoba mi się fragment mówiący o pokochaniu siebie:
Największy problem stwarza nam nauczenie się dawania sobie samemu miłości.
Nauczyć się kochać siebie, nie za coś, nie kiedy dostanę nową pracę albo jeśli schudnę, ale teraz – takim, jakim jestem – to ogromna sztuka. Pokochanie siebie ze wszystkimi wadami, słabościami i ułomnościami pozwoli na zobaczenie czegoś wyjątkowego w naszym życiu, w samym sobie.
Po przeczytaniu tych słów zrozumiałem, że pokochanie kogoś w sumie nie jest trudne. Można pokochać mężczyznę, który nam się podoba, kobietę, która jest ładna, łatwo zakochać się w partnerze, który jest przyjacielem. Łatwo zakochać się w czynnościach, które robimy, które sprawiają nam radość. Możemy pokochać gwiazdy, zachód słońca, psa. Możemy pokochać wszystko, z czym rezonujemy, i tylko wyobraźnia może nas w tym ograniczyć. Ale tak trudno pokochać samego siebie. Czyż nie jest to coś najtrudniejszego, co człowiek może zrobić na tym świecie? Ukochać samego siebie, każdy szczegół, który mamy w sobie, każdy detal, który widać na zewnątrz.
Świadomość, że jesteśmy przejawem naszej Duszy, zmienia nas. Inaczej wszystko zaczynamy odbierać, inaczej rozumieć, w końcu odchodzimy od zewnętrznych nauczycieli, guru i szukania odpowiedzi poza nami. Pięknie mówi o tym ten fragment:
Niestety, spotykam się w mojej pracy także z sytuacjami, gdy ludzie, którzy odzyskali Duszę, z biegiem czasu ponownie tracą kontakt z Nią. Zamiast prostoty zaczynają w swoje życie wprowadzać swoją wyjątkowość. Rodzi się w nich zupełnie niepotrzebne poczucie misji. Przyklejają sobie, modne w obecnych czasach, etykietki: „dzieci Indygo” czy „strażników światła”. Część z nich staje się nauczycielami duchowymi. Nauczają o Duszy, choć nie zdają sobie sprawy, że ich kontakt z własną Duszą maleje, obniżają się ich wibracje. Takie działania to kolejne iluzje ego. Zdarza się, że trafiając do takiego nauczyciela, nie wiemy zupełnie, kim on jest. Charyzma, piękne słowa potrafią nas zwieść. Tymczasem może się okazać, że trafiliśmy do nauczyciela, którego wibracje Duszy są niższe od wibracji naszej Duszy. W ten sposób możemy osłabić siebie. Wibracje naszej Duszy mogą zejść do poziomu wibracji naszego nauczyciela i zamiast rozwijać się – robimy krok do tyłu.
Każdy z nas będzie miał własne podsumowanie tej książki. Dla mnie jest to praktyka życia i bycie dobrym człowiekiem. Bo najpiękniejszym człowiekiem jest dobry człowiek. I nie trzeba robić wielkich rzeczy, żeby nim zostać, czasami wystarczy podać rękę. Dlatego żyj w zgodzie z Duszą i bądź dobrym człowiekiem. Może nie każdy to doceni, ale życie tak.
Maciej Wiszniewski