Historia pozornie klarowna i nieskomplikowana. O Jacku, głównym bohaterze powieści, wiemy niewiele. Jego wspomnienia mówią nam o dawnym przyjacielu, z którym znajomość prawdopodobnie zerwana została boleśnie i bezpowrotnie. Retrospekcje, którymi wypełniona jest powieść, nie tylko odkrywają przed czytelnikiem złożoną, autodestrukcyjną naturę Jacka, ale też bezlitośnie obnażają psychikę pozostałych postaci. Ich sny i wspomnienia stanowią nierozerwalne tło pozornie prostej historii. Sen, to słowo-klucz do jej zrozumienia. Niekiedy naturalny, innym razem wywołany narkotykami. A tam, gdzie granica między rzeczywistością a onirycznym uniwersum niebezpiecznie się zaciera, to co pozornie błahe i nieistotne, zaczyna nabierać nowego znaczenia. Każdy nowy wątek jest coraz bardziej zawiły, każdy kolejny bohater - coraz bardziej złożony. Sporo tu obłędu, nie mniej zemsty i obsesji. Esencji dodaje szczypta seksu i przemocy. A o finale całej tej historii w dużej mierze zadecyduje wyobraźnia czytelnika. „Wieczność" to powieść o wyjściu z uzależnienia w najgorszy z możliwych sposobów.