Kolejny tomik wierszy za mną, kolejny poznany autor. Jakie było to pierwsze spotkanie? Przede wszystkim dosyć obszerne (i to dobrze), bo "Wiersze wybrane" Krynickiego nazywane są przez niektórych "Wierszami prawie wszystkimi". Autor pozytywnie mnie zaskoczył. O ile na początku mi coś zgrzytało z jego lirykę, to później było lepiej. Bardzo podobały mi się wiersze z motywem homo viator, a także te dotyczące roli poezji, poety czy słów (notabene zawsze je doceniam, bo są zazwyczaj szalenie ciekawe). No i nawiązanie do mojego ulubionego pisarza wszechczasów Jarosława Iwaszkiewicza poprzez zbiorek "Nowe xenie (i elegie)".Zaskoczyła mnie lakoniczność Krynickiego. Jego wiersze zazwyczaj są bardzo krótkie, zwięzłe, ale pozostawiają wiele pola do interpretacji. Bardzo mi się to podoba. Jeśli szukacie ciekawych poetów, koniecznie poznajcie Ryszarda Krynickiego!