"Poezja Rafała Wojaczka żadną autoterapią być nie mogła. Ona była rozdrażnianiem i pogłębianiem ran. Nie wolno zapominać o dwóch sprawach. Po pierwsze, o jego cierpieniu. I to już od czasu, kiedy je sobie uświadomił. A uświadomił sobie bardzo wcześnie, jako kilkunastoletni chłopiec. Niekoniecznie o cierpieniu, które potem przejawiało się jako określona i zdiagnozowana choroba, lecz o cierpieniu ontologicznym, które zwykło się nazywać bólem istnienia. Ten ból nie opuszczał go nawet w chwilach szczęścia. Polegam na jego świadectwie. A druga sprawa to owa ciekawość, która obudziła się w dziecku: co jest za tą bramą, co jest za wrotami śmierci?"
Bogusław Kierc
Bogusław Kierc