Białoruska opowieść o wróbelku, który wybierał się w swaty do sroki.
"Hej tam, wolną drogę dajcie!
Tam gdzie las wysoki,
pędzi wróbel swoim autem
na swaty do sroki.
Błyszczą sznury, epolety
i dzwonią ostrogi.
Sroka już na gościa czeka
Witaj w niskie progi!
Bardzo proszę, miły panie,
z dawna cię czekałam.
I zaprasza na śniadanie
Mości generała.
Raptem miś się napatoczył,
gdy ujrzał to dziwo.
Precz, pętaku, z moich oczu!
ryknął, patrząc krzywo.
Ty niezdaro- wrzasnął wróbel-
Jak ty się wyrażasz?
Dam ci w skórę, nie pozwolę
munduru obrażać.
Raz po raz niedźwiedzia dziobie,
atakując z góry.
W końcu, postękując sobie,
uciekł misio bury."
Ilustrował Uładzimir Sawicz.