Fragment: SŁOWO WSTĘPNE. 1. Chociaż pamiętniki, zwłaszcza skreślone później od opisywanych wypadków, nie będą nigdy zupełnie wiernym odbiciem rzeczywistości, tym niemniej wartość ich dla dziejów epoki, zdarzeń i ludzi jest niezaprzeczalna i ogromna. „Nie będzie historii, póki nie będzie pamiętników..." pisał kilkadziesiąt lat temu Juljan Bartoszewicz, szukający nieraz, jak każdy zresztą dziejopis, w „poufnych zwierzeniach przyjacielskich, w notatkach pisanych dla dzieci albo dla pamięci", „klucza do pojmowania tajemnic publicznych". Inny badacz naszej przeszłości, autor „Bibljografii pamiętników polskich", Edward Maliszewski, uzasadniając w przedmowie do tego dzieła konieczność swej pracy, stwierdza, że „pamiętniki są podstawowym źródłem dla każdego historyka, jednocześnie zaś pociągają ku sobie szerokie rzesze miłośników historii, wtajemniczając je w sposób żywy i bezpośredni w arkana przeszłości, dając im nitylko ogólny obraz tła danej epoki, nitylko rysowane z żywych wzorów sylwetki ciekawszych osobistości, ale również przeżycia i wrażenia samego autora, pozwalając nieraz na zgłębienie psychiki całego pokolenia".