Opinia na temat książki Wszystko skończy się o północy

@kryminal_na_talerzu @kryminal_na_talerzu · 2024-11-06 18:05:09
“Wszystko skończy się o północy” to trzeci thriller Harriet Tyce, który łączy dwa rodzaje tego gatunku: psychologiczny z prawniczym, w którym napięcie budowane jest spokojnie, ale bardzo skutecznie. Cała opowieść rozgrywa się w przeciągu dwóch, może trzech miesięcy, wiemy jednak od początku, że zakończy się w Nowy Rok, w noc sylwestrową dojdzie do tragedii. I tak to, co do niej doprowadzi, oglądamy oczami prawniczki Sylvie, jednak nie tylko jej perspektywę poznajemy - jest ktoś, kto opowiada o tym, co dzieje się zaraz po północy w pierwszym dniu nowego roku, są też osoby, które kolejnego dnia zjawiają się na miejscu zdarzenia. I to te dwie ostatnie perspektywy wywołują ciarki na plecach, są dosadne, momentami nawet makabryczne, a wiedząc czym to się wszystko zakończy, na to, co wydarza się wcześniej patrzymy z podejrzliwością. Coś przecież musi do tego doprowadzić? Jakie grzechy przeszłości pogrzebane na dobrych dwadzieścia lat tej nocy wyjdą na światło dzienne? Poprzez kreację Sylvie czytelnik ma poczucie dezorientacji - w końcu to bohaterka, która niczym się nie wyróżnia, która jako nastolatka pragnęła tego, co chcą wszyscy w jej wielu - fajnych znajomości i lokalnej sławy wśród innych nastolatków. Czy to nie uniwersalne pragnienia tego wieku? Teraz jest to kobieta skupiona na karierze, niespecjalnie mająca czas na cokolwiek innego… I wtedy coś się dzieje, coś co zmienia perspektywę. Całość przyjemnie zajmuje, angażuje na tyle, by móc zaznać dobrej rozrywki, skutecznie się przy niej zrelaksować. Tego właśnie teraz było mi trzeba!
Ocena:
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Wszystko skończy się o północy
Wszystko skończy się o północy
Harriet Tyce
7/10

Troje przyjaciół. Dwa ciała. I impreza, której goście nie zapomną nigdy. Podczas sylwestrowej nocy w bogatej dzielnicy Edynburga szykuje się wystawne przyjęcie. Jest to wspaniała okazja, aby pogod...

Komentarze