Robyn Claymore dowiaduje się od śledczej z departamentu policji w San Francisco, detektyw Vicario, że zaginął jej były partner Julian Richardson. Choć Robyn do niedawna mieszkała z Julianem wcale nie cierpi z powodu zniknięcia mężczyzny. Wręcz przeciwnie, w głębi duszy życzy mu śmierci. W poukładaniu na nowo życia pomaga jej siostra i przyjaciel Cooper.
Fabuła nie miała zwrotnej prędkości, ale mnie wciągnęła. Tajemnice były odkrywane stopniowo, a całości dopełniała solidna kreacja bohaterów. Niestety finał popsuł te ogólne wrażenie. Zakończenie było tak naciągane, że nie mogłoby się wydarzyć. Nie rozumiem też zachowania siostry Robyn, ani ich końcowej relacji.
To pierwszy thriller psychologiczny autorki. Źle nie było, ale rozwiązanie intrygi mogła lepiej przemyśleć.