Cztery opowieści składające się na książkę to spisane z biograficzną skrupulatnością losy czterech ludzi żyjących na wygnaniu: cenionego malarza z Monachium, lekarza pochodzącego z rodziny litewskich Żydów, nauczyciela szkoły powszechnej oraz ekscentrycznego dziadka samego autora. Narrator krok po kroku odtwarza ich historie, pokonując raz jeszcze ścieżki wiodące z Litwy do Londynu, z Monachium do Manchesteru, z południowych Niemiec do Szwajcarii, Francji, Nowego Jorku, Konstantynopola i Jerozolimy. Wysłuchuje wspomnień, zbiera dokumenty, pamiętniki, przypadkowe przedmioty, fotografie. Tworzy sugestywne portrety rodzinne, aby za wszelką cenę ocalić pamięć o ludziach skazanych na zagładę. Wykorzystuje rozmaite gatunki literackie, prawdę splata z fikcją, a opowiadane przez niego historie stopniowo łączą się w niezwykłe, przejmujące requiem. Moralne przesłanie literatury jest nierozerwalnie związane z problemem pamięci. Nie mam wątpliwości, że ludzie pozbawieni pamięci, mają zdecydowanie większe szanse wieść szczęśliwe życie. Jest jednak coś, przed czym nie ma ucieczki: nasza psychologiczna konstytucja zmusza nas, by spoglądać wstecz. Pamięć, nawet wypierana, powraca i kształtuje nasze życie. Bez wspomnień nie byłoby żadnego pisarstwa: specyficzna waga, którą musi posiadać obraz bądź słowo, aby dotrzeć do czytelnika, pochodzi wyłącznie ze wspomnień, i to nie wczorajszych, ale tych z odległej przeszłości. W.G. Sebald