Dawno już nie czytałam tak żenującej bzdury. Po horrorze o zmutowanych żabach atakujących ludzi nie należy się oczywiście z zasady spodziewać zbyt wiele, ale taki temat można rozwinąć albo sensownie, konstruując jakieś uzasadnienie dla całej sprawy, albo bez sensu. Tu niestety mamy do czynienia z tym drugim przypadkiem. Pokrótce: znawca płazów spo... Recenzja książki Żabi król