Opinia na temat książki Zagubiony

@Kantorek90 @Kantorek90 · 2024-01-08 12:40:06
Przeczytane
Simon Beckett stał się jednym z moich ulubionych autorów, gdy pierwszy raz sięgnęłam po jego cykl o antropologu sądowym Davidzie Hunterze. Od tamtej pory, zawsze, gdy tylko na horyzoncie pojawi się kolejna książka jego autorstwa, zasila ona moją domową biblioteczkę. Czy kolejny stworzony przez niego cykl, również trafił w mój gust? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Tym razem głównym bohaterem serii jest sierżant Jonah Colley, którego poznajemy podczas spędzania czasu w pubie z członkami swojego wydziału. To właśnie będąc w tym miejscu, odbiera telefon od przyjaciela, z którym stracił kontakt dziesięć lat wcześniej, tuż po tym, jak zaginął jego czteroletni synek Theo. Jonah nie spodziewał się, że jeszcze kiedyś usłyszy głos Gavina, ale kiedy spanikowany mężczyzna poprosi go, żeby przyjechał na Nabrzeże Rzeźników, Colley, mimo wątpliwości postanawia spotkać się z nim w umówionym miejscu.

Kiedy okazuje się, że Gavin nie dotarł na spotkanie, stojący przed magazynem Jonah wybiera jego numer, a wtedy sygnał przychodzącego połączenia rozlega się gdzieś wewnątrz ciemnego budynku. Wbrew temu, czego Jonah nauczył się podczas pracy w policji, decyduje się wejść do środka, by sprawdzić, czy stary przyjaciel nie potrzebuje pomocy. Jednak w środku okazuje się, że w powietrzu unosi się jedynie ciężki, metaliczny zapach krwi… Czy Jonah odnajdzie przyjaciela żywego? Czy sprawa, którą Gavin chciał podzielić się z Jonahem, miała jakiś związek z zaginięciem sprzed lat? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.

Muszę przyznać, że mimo iż uwielbiam twórczość Simona Becketta "Zagubiony" przeleżał na mojej półce ponad rok. Nie było to spowodowane tym, że obawiałam się, że autor nie sprosta moim oczekiwaniom, tylko faktem, że w przeszłości czytałam w zasadzie tylko thrillery i kryminały, więc byłam tym gatunkiem nieco zmęczona. Między innymi dlatego w zeszłym roku skupiłam się na gatunkach literackich, z którymi do tej pory było mi nie po drodze.

Nastał jednak nowy rok i przypomniałam sobie o książce Becketta, więc postanowiłam czym prędzej się za nią zabrać. Czy był to dobry wybór? Zdecydowanie tak, chociaż sądząc po ocenach, nie wszystkim ta publikacja przypadła do gustu. Myślę, że jest to w dużej mierze spowodowane tym, że wielu czytelników porównuję początek serii o Colleyu do świetnego cyklu o Hunterze, co nie jest wcale dobrym posunięciem, bo chociaż poniekąd ich praca zawodowa się łączy, należy pamiętać, że w rzeczywistości zajmują się zupełnie innymi działkami i przede wszystkim są całkowicie innymi postaciami.

Colleya można trochę utożsamić z tytułem książki, w której się pojawił — zagubiony — chociaż zdecydowanie nie widać tego na pierwszy rzut oka. Nie wie, czy po tym, co wydarzyło się w magazynie, wróci do zdrowia i pracy, ani czy może zaufać komukolwiek ze swojego otoczenia. Dlatego, mimo iż porusza się o kulach, stara się za wszelką cenę, dowiedzieć się, dlaczego Gavin skontaktował się z nim po dziesięciu latach i czy ma to jakiś związek z zaginięciem jego syna. Myślę, że ta niepewność i chęć dowiedzenia się prawdy o tym, co stało się z Theo, jest głównym powodem tego, iż czasami zachowywał się nieco irracjonalnie i zdecydowanie nie tak, jak można by oczekiwać od policjanta z wieloletnim stażem.

Jedno jest jednak pewne. Simon Beckett zawsze prowadzi swoje historie w ten sposób, aby wyprowadzić czytelnika nieco w pole. Tak, aby rozwiązanie całej zagadki nie było podane na tacy, tylko skłaniało do analizy i typowania. Sprawiając, by czytelnik poczuł się, jakby był częścią danego śledztwa. Tym razem również tak było i szczerze powiedziawszy, mimo wprawy i znajomości jego pióra, cały finał był dla mnie sporym zaskoczeniem.

Chociaż początek cyklu o Jonahu Colleyu nie zrobił na mnie tak wielkiego wrażenia, jak pozostałe książki autora, myślę, iż Simon Beckett nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Jestem przekonana, że jeszcze nie raz zaskoczy swoich czytelników, dlatego z niecierpliwością będę wyczekiwać jego kolejnych literackich dzieł.
Ocena:
Data przeczytania: 2024-01-06
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Zagubiony
Zagubiony
Simon Beckett
7.6/10
Cykl: Jonah Colley, tom 1

Nieprzenikniony mrok, skrzypienie łodzi unoszących się na ciemnej toni i zrujnowany magazyn. Na Nabrzeżu Rzeźników właśnie wybiła północ. Sierżant Jonah Colley nie spodziewał się, że jeszcze kiedyś ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Sierżant Jonah Colley dziesięć lat temu stracił czteroletniego syna. W czasie wyjścia do parku chłopiec zniknął. Poszukiwania, w których brał udział jego przyjaciel Gavin, jednak nie przyniosły żadny...

ON
@onaczytanoca

"Zagubiony", nowa powieść Simona Becketta okazała się dla mnie lekturą nieodkładalną. Beckett jest autorem bestsellerowej serii z Davidem Hunterem, a "Zagubiony" to pierwszy tom z Jonahem Colleyem. J...

Twórczość Simona Becketta pokochałam od pierwszej strony “Chemii śmierci”. Uwielbiam tam wszystko - głównego bohatera, język, zagadkę, opisy – no wszystko! Kiedy usłyszałam, że autor wypuszcza nową s...

AL
@alliwantisbooks

Po książki Becketta sięgam bez zastanowienia. Autor rozpoczął właśnie nowy cykl o sierżancie Jonahu Colleyu. Na początku szło mi opornie ale w miarę przekładania kartek wciągałam się coraz mocniej. A...