Astri cudem wymyka się z rąk lekarza SS, który chce dokonać na niej zabiegu aborcji. Akuszerka nosi w sobie dziecko Tronda, który tymczasem zostaje zdemaskowany jako członek ruchu oporu i musi uciekać do Szwecji. Zabiera ze sobą córkę Grete i oboje znajdują schronienie w niewielkim gospodarstwie. Po piętach depczą mu żołnierze niemieccy oraz Lars, który, po zrównaniu fabryki Storsetów z ziemią w angielskim nalocie, pała żądzą zemsty.
Trond, odrętwiały z zimna aż po pas, kołysał Grete, która wierciła się niespokojnie w jego ramionach. Sekundy dłużyły się jak minuty. Trond nie słyszał żadnego dźwięku: czy Lars dalej stoi kilka kroków od niego? Grete pisnęła cichutko.
- Panie Boże, dotąd byłem niedowiarkiem! - szepnął pod nosem. - Ale teraz pokaż mi, proszę, że istniejesz... Błagam, niech mała się nie obudzi!