[Recenzja ta była niegdyś opinią, ale za długa, pani Ziellona, za długa...] Od lat mam kłopot z panem Dębskim. Zasadniczy. To znaczy taki, że nie mam pojęcia na której półce go szukać w bibliotece. Panie bibliotekarki zgodnie twierdzą, że na półce z fantasy, od której to literatury mnie odrzuca (czasem przeczytam, ale żeby specjalnie się brać za f... Recenzja książki Żelazne kamienie