Dwie siostry. Nie zakonne. Obie czytają dużo. Każda co innego :)
Własciwie profil należy do mnie (Kasi Ziellonej) - siostra moja też tu moje profil ma, ale sporadycznie uzywa. Mamy trochę inny gust, jeśli chodzi o tematykę książek, ale... uzupełniamy się tak wspaniale, że...
Rozszerzyłam swój profil na Wondera, bo to ona jest autorką dwóch recenzji (a ufam, że będzie ich więcej) książek, które jakoś nie chciały mnie za serce chwycić.
Zatem - niektóre książki się nam pokrywają (Szymiczkowa na przykład, czy Aida Amer), niektóre nie. Jeżeli książka "nie wchodzi" Kasi Ziellonej, to Kasia Ziellona podrzuca ksiażkę siostrze. I wówczas... albo jej wejdzie, albo rodzinnie wyrzucamy ją do kosza :)
Myślę sobie, że jest to w miarę sprawiedliwe w stosunku do autorów.
Chyba.
PS.
Bibliotekarzem na kanapie jestem ja :) - ziellona. To ja się udzielam :)
MUWIT tez jest moj, ale nie istniałby, gdyby nie inspiracja siostrzana.