Hank pracował jak szalony, ale i tak ciągle bał się finansowego krachu. Nie myślał o małżeństwie, starczało mu czasu tylko na krótkie romanse. Zresztą kobiety nie były dla niego ważne, liczyły się tylko interesy. I z tego powodu, nie chcąc stracić swego najlepszego klienta, zataił przed nim, że jest kawalerem. Gdy został przez niego zaproszony wraz z żoną na ranczo, znalazł się w kłopotliwej sytuacji. Na szczęście sekretarka Hanka, Angela, zgodziła się wystąpić w roli tymczasowej żony. Nawet nie przypuszczał, jak wysoką cenę przyjdzie mu zapłacić za to kłamstwo...