Cytaty z książki "Zwiadowcy. Księga 12. Królewski zwiadowca"

Dodaj nowy cytat
- Jak możesz zasnąć w takiej chwili? - spytała, lecz odpowiedziało jej tylko ciche chrapanie. Zerknęła podejrzliwie na Willa.
- Blefujesz - stwierdziła.
- Skąd, śpię jak zabity - odpowiedział głos spod kaptura.
Człowiek potrzebuje pasji, jeśli ma poświęcić jakiejś dziedzinie wiele czasu i osiągnąć w niej dobre wyniki.
Nie spytał Gilana, czy ma ochotę na kawę. W końcu Gilan był zwiadowcą. Zwiadowcy zawsze mają ochotę na kawę.
Z czasem ból staje się znośniejszy. Nie mija, lecz robi się znośny.
Od nadmiaru ostrożności nikt jeszcze nie zginął.
- Cztery na pięć. To chyba nieźle, co?
Przez kilka sekund patrzył na nią w milczeniu.
- Atakowało cię pięciu temudżeińskich wojowników - powiedział w końcu. - Trafiłaś czterech z nich. Piąty najprawdopodobniej cię dopadł. W tej sytuacji cztery na pięć to niezbyt dobry wynik. Nie żyjesz.
Pogrzeby są strasznie smutne, ale przynajmniej pozwalają tym, którzy pozostali, zamknąć rozdział.
Nikt z nas nie będzie młodszy.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl