Simon i dęby recenzja

Antysemityzm..

Autor: @Ryszawa ·2 minuty
2014-06-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Marianne Fredriksson jest pochodzącą ze Szwecji pisarką i dziennikarką. W swoim życiu pracowała w koncernie wydawniczym, tworzyła nowatorską rubrykę dotyczącą psychologii i kwestii egzystencjonalnej. Po 1987 roku, kiedy to udała się na emeryturę, całkowicie poświęciła się literaturze. W swoim dorobku ma piętnaście książek przetłumaczonych na czterdzieści siedem języków. Innymi powieściami autorki są między innymi: „Anna, Hanna i Johanna”, „Arka Noego” i „ Elizabeth i Katarina”. Zmarła w 2007 roku.

Simon – tytułowy bohater „Simona i dębów”, jest żydowskim chłopcem żyjącym w adoptowanej rodzinie. Eryk i Karin kochają go jak własne dziecko, którego nigdy nie mieli. Nie dają mu odczuć, że nie są jego prawdziwymi rodzicami. Nie domyśla się on prawdy mimo różnic jakie dostrzega w sobie, w stosunku do innych. W czasie akcji, każdy zakątek otoczenia przesiąknięty jest antysemityzmem. Małżeństwo chce chronić Simona przed bezwzględnością ludzi. Dziecko czuje się samotne. Każdego dnia musi znosić przezwiska i wytykania palcami. Pewnego dnia poznaje Isaaka, z którym się zaprzyjaźnia. Nie jest to jednak zwykła przyjaźń. Chłopiec wzoruje się i tworzy z niego swój autorytet. Ta znajomość w znaczny sposób wpływa na dalsze losy bohatera.

Książkę czyta się miło. Jedynym szkopułem dla mnie jest to, że gatunek nie wpasował się w moje gusta. Każdy jednak lubi co innego, więc polecam zasięgnąć po tę pozycję fanom książek z historią w tle. Nie jest to powieść typowo wojenna. Wojna zasiała jedynie spustoszenie wśród osób, które miały z nią styczność. Nie wiem i nie umiem wyobrazić sobie co czuli Ci ludzie. Widząc wszechogarniającą rozpacz i śmierć bliskich. Nie pozostaję obojętna na tragedię i cierpienie ludzi. Może właśnie dlatego zdecydowałam się przeczytać powieść inną do tych, które mam okazję czytać na co dzień.

W okresie II wojny światowej ówczesna narodowo-socjalistyczna III Rzesza Niemiecka podjęła masową eksterminację Żydów, zmierzając do ich całkowitego wyniszczenia W przymusowych gettach, w niemieckich obozach koncentracyjnych i ośrodkach natychmiastowej zagłady i po prostu na ulicach wymordowano ich około sześć milionów. Wydarzenia te nasiliły emigrację żydowską do Palestyny.

„Simon i dęby” to chwytająca za serce, piękna powieść o sile przyjaźni, trudach dorastania i poszukiwaniu własnego „Ja”. Profesjonalna narracja i atmosfera wprowadzają czytelnika w odpowiedni nastrój. Kiedy przeczyta się pierwszą stronę, nie sposób już oderwać się, aż do końca. Każda postać została opisana w sposób wyrazisty, ułatwiający zrozumienie sytuacji. Oprawa graficzna przyciąga wzrok, choć widziałam już zdjęcie okładki na książce pt. „Chłopcy z placu broni”. Ciekawym faktem jest również to, iż książka została zekranizowana.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Simon i dęby
Simon i dęby
Marianne Fredriksson
7.7/10

Kolejna po „Chłopcu w pasiastej piżamie” piękna, ujmująca i ciepła historia o przyjaźni, dorastaniu oraz poszukiwaniu własnej tożsamości w świecie skażonym wojną. Nad Europą wiszą ciemne chmury – zwia...

Komentarze
Simon i dęby
Simon i dęby
Marianne Fredriksson
7.7/10
Kolejna po „Chłopcu w pasiastej piżamie” piękna, ujmująca i ciepła historia o przyjaźni, dorastaniu oraz poszukiwaniu własnej tożsamości w świecie skażonym wojną. Nad Europą wiszą ciemne chmury – zwia...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Ryszawa

Powrót
„Powrót” nie jest wybitnym dziełem sztuki, ale jest lekką i łatwą lekturą, która umili czas miłośnikom gatunku.

Kto śledzi mojego bloga dokładnie, ten wie, że miałam pewne obawy co do „Powrotu”. Niefortunnie zaczęłam przygodę z Nesserem od niewłaściwej książki, ponieważ tym razem m...

Recenzja książki Powrót
Trzecia opcja
Polecam fanom literatury sensacyjnej

Przyznam, że po książkę sama bym nie sięgnęła. Nie lubię sensacji, polityki, ani pozycji, w których pierwsze skrzypce gra amerykańska agencja rządowa. Poza tym przygodę z...

Recenzja książki Trzecia opcja

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią