Autokar do nieba recenzja

"Autokar do nieba" P. Olearczyk

Autor: @narratorka ·1 minuta
2014-02-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Paweł Olearczyk jest małopolskim młodym pisarzem debiutującym powieścią "Nie pytaj mnie o Rose". Jego trzecia, najnowsza książka, wydana przez wydawnictwo Novae Res jest właśnie recenzowana.

Książka nosi tytuł "Autokar do nieba". Jest bardzo króciutka, bardzo malutka, bardzo cieniutka i bardzo sympatyczna. Nie jest to literatura wysokich lotów, gdzie zaczynamy zastanawiać się nad sensem swej egzystencji. Nie. Krótka i prosta, pełna zabawnych zwrotów akcji, żartów i charakterystycznych postaci opowieść. Lekko, szybko, wesoło.
Bohaterem jest Marcin, który "niechcący" zostaje pilotem wycieczki do Rimini (Włochy). Nie sama wycieczka jest jednak najzabawniejsza, ale nagromadzenie wielu charakterystycznych i komicznych postaci, wręcz niespotykanych w tak wybuchowej mieszance w życiu. Spotykamy parę lalusiowych gejów- kierowców, księdza, jego seksowną blond siostrę, sympatyka marihuany w podeszłym wieku, morderca, który jedzie sfinalizować umowę ataku terrorystycznego na Polskę... a to tylko początek. Główny bohater został postawiony w sytuacji, gdzie wszelki pech świata spłynął na niego, jeśli coś mogło się skomplikować- tam się skomplikowało. Historia w trakcie czytania dostarcza wiele uśmiechu, radości lub ironicznych pomruków, ale mimo to jest bardzo przewidywalna i na tyle nierealna, że śmiało można traktować ją jako odsyłacz od świata.
Styl pisania jest prosty, łatwy i przyjemny. Potoczne zdania, bliskie nam w życiu codziennym sprawiają, że książkę faktycznie czyta się szybko. Nie ma tutaj zbyt wiele trudnych słów, a wszelkie budzące niepewności, natychmiast są wyjaśniane w przypisach. Również spodobały mi się kilkakrotne wtrącenia "od wydawcy", które wywoływały niemały chichot.
Niestety książka sprawia wrażenie nieskończonej, chwilami niedopracowanej i napisanej na szybko. Można było rozbudować niektóre wątki i wprowadzić więcej treści. Dlatego nie utożsamiamy się i nie przywiązujemy się do głównych bohaterów (właściwie bohatera), co sprawia, że nie nawiążemy z książka dłuższego związku- będzie to raczej jednorazowa...krótka przygoda.

"Autokar do nieba" utrzymany jest w konwencji niskobudżetowej komedii grozy z nutką przygody, która trafia w humor przypadkowych odbiorców. Polecam osobom jadącym na wycieczkę, najlepiej autokarem i najlepiej do Włoch. Wakacje od razu staną się bardziej emocjonujące. ;)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-02-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Autokar do nieba
2 wydania
Autokar do nieba
Paweł Olearczyk
5/10

Marcin budzi się po powrocie z wesela swojej siostry i niczego nie pamięta. Wiadomości na automatycznej sekretarce sugerują, że trochę wczoraj narozrabiał. Między innymi poturbował znajomego, który w ...

Komentarze
Autokar do nieba
2 wydania
Autokar do nieba
Paweł Olearczyk
5/10
Marcin budzi się po powrocie z wesela swojej siostry i niczego nie pamięta. Wiadomości na automatycznej sekretarce sugerują, że trochę wczoraj narozrabiał. Między innymi poturbował znajomego, który w ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po „Autokar do nieba” sięgnęłam z lokalnego patriotyzmu. Paweł Olearczyk pochodzi z Kęt, urodził się w Oświęcimiu. Jak nic swój chłopak, pisarz zza miedzy. Do tego doszła wyjątkowo ładna i przyciągają...

@MarKo @MarKo

Nadmierne spożycie alkoholu może mieć zaskakujące efekty. Na własnej skórze przekonał się o tym Marcin Bachleda, główny bohater książki ,,Autokar do nieba’’ Pawła Olearczyka. Na weselu siostry Marcin...

@cyrysia @cyrysia

Pozostałe recenzje @narratorka

Król Złodziei
O tym jak dorośli marzą o dzieciństwie, a dzieci o dorosłości, czyli "Król złodziei" C. Funke

"Dorośli nie pamiętają jak to jest być dzieckiem. (...) Nawet marzą o tym, by znów nim być. Ale o czym marzyli, będąc dziećmi? Jak myślisz? sądzę, że marzyli o tym, by w ...

Recenzja książki Król Złodziei
Stary człowiek i morze
"Stary czlowiek i morze" E. Hemingway

"Starego człowieka i morze" przeczytałam w swoim życiu dwukrotnie. Za pierwszym razem w pierwszej lub drugiej klasie gimnazjum. Wtedy przebrnęłam przez nią niechętnie, dz...

Recenzja książki Stary człowiek i morze

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Kopalnia wzruszeń
@mariola1995.95:

“Największa radość, jaka nas spotkała” jest debiutem literackim Claire Lombardo. Debiutem niezwykle obszernym (książka ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Smugi
Smugi
@monika.sado...:

Na leśnych smugach czai się śmierć. Aromat zalewa łąki i zatacza kręgi. Przeklęty wiąz wzburza kołowrót myśli. A wokół ...

Recenzja książki Smugi
Niespokojne niebo
Niespokojne niebo jako symbolika.
@Mania.ksiaz...:

W literaturze wielopokoleniowe sagi zajmują miejsce szczególne. Są niczym drzewa genealogiczne splecione z emocji, dośw...

Recenzja książki Niespokojne niebo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl