Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Gatunek: horror Ilość stron: 432 Rok wydania: 2023
Fabuła: Julia Wilk przyjeżdża do niewielkiej miejscowości pod Brodnicą, mając nadzieję, że tu nikt nie zna jej przeszłości. Nie wie, że miasteczko Wieszcze ma więcej sekretów niż ona sama. Już pierwsza noc przynosi przerażającą wizytę i burzy idylliczną wizję rozpoczęcia nowego życia. Wydaje się, że wystarczy przetrwać do rana. Czy na pewno? Julia jeszcze o tym nie wie, ale kto raz wjedzie do miasteczka, już go nie opuści. Wkrótce Julia znajduje ciało zamordowanej kobiety. Kilka godzin później wszelkie ślady po jej śmierci zostają dokładnie usunięte. A może w ogóle nigdy jej w miasteczku nie było? Wkrótce okazuje się, że nie tylko cała społeczność Wieszczy skrywa zadawnioną mroczną tajemnicę, ale również każdy z mieszkańców ma na sumieniu własne grzechy. Jednak żeby uciec z pułapki, trzeba będzie komuś zaufać. Julia nie jest bezpieczna ani w swoim nowym domu, ani tym bardziej w lesie. W ciemności czai się coś, czego nie spodziewała się w najgorszych koszmarach. Czy ktoś odważy się złamać zmowę milczenia i wyjawić skrywany przez lata krwawy sekret? Kto z miasteczka naprawdę jest zdrajcą? I dlaczego na ukrytym w najdalszym zakątku lasu starym cmentarzyku ciągle kwitną jabłonie? Tylko uważaj, ich piękny zapach niesie śmierć, a jeśli w nocy usłyszysz kroki na schodach, najpewniej jest już za późno…
Bardzo ciekawa, jakże inna niż dotychczas mi znana odsłona Katarzyny Puzyńskiej. Bardzo dobra i intrygująca odsłona. Podobało mi się 🙂
Autorka przenosi nas do Wieszczy - małej miejscowości pod Brodnicą. Akcja toczącej się powieści jest osobną historią, nie związaną z serią o Lipowie, ale dwukrotnie do niej nawiązuje, robiąc spoiler tym, którzy nie czytali ostatniego tomu o Lipowie ("Zgłoba"). Niestety jest to dość znaczący spoiler, więc jeśli nie czytaliście "Zgłoby" nie bierzcie się za "Bezgłos"... Tyle jeśli chodzi o ostrzeżenia.
Wieszcze to bardzo osobliwa miejscowość. Gdy przybyłam tam z Julią nie wiedziałam co myśleć o samej powieści i jej mieszkańcach. Autorka ewidentnie od samego początku chciała stworzyć klimat grozy i tajemnicy, ale jak na mój gust na początku było trochę za dużo tych tajemnic i niedomówień a za mało jakichś tropów, które nakierowałyby czytelnika na ich rozwiązanie. Co chwilę wraz z Julią wpadałam na różnych mieszkańców miasteczka, poznawałam ich nieco dowiadując się, że mają coś "za uszami" ale nic poza tym. Dużo mieszkańców, dużo tajemnic a za mało wyjaśnień. Sprawiło to, że na początku nie mogłam się wciągnąć, ale na szczęście w przypadku tej książki im dalej w las tym w moim odczuciu było lepiej. Gdy przebrnęłam przez tą osobliwą galerię postaci i ich tajemnic, zarówno autorka jak i ja rozkręciłyśmy się i dalej było już tylko lepiej - wciągnęłam się na maksa.
Książka ma niepowtarzalny mroczny klimat. Fajnie czyta się ją o zmroku. Bedzie idealna dla czytelników mieszkających pod lasem 😁. Książka budzi niepokój, w miarę szybko wciąga. Autorka stworzyła naprawdę dobrą i intrygującą historię, która w miarę toczenia się akcji fajnie się przed nami rozwija. Powoli poznajemy sekrety i tajemnice mieszkańców Wieszczy a towarzyszące nam przy tym napięcie i niepewność sprawiają, że książka jest bardzo dobrą lekturą na jesienno-zimowe straszne wieczory.
Plusem książki jest to, że do samego końca nie wiedziałam jak się cała historia zakończy. Oczywiście w moim mniemaniu końcówka była świetna - jak na horror przystało. Byłabym rozczarowana, jakby wszyscy żyli "długo i szczęśliwie". W książce trup ściele się gęsto, autorka nikogo nie oszczędza i nie można przewidzieć kto z bohaterów padnie ofiarą tajemniczej śmierci. Jeśli mam być szczera to książka jest bardzo dobra.
Narracja w trzeciej osobie z kilku perspektyw poszczególnych mieszkańców miasteczka Wieszcze.
Podsumowując: choć z początku nie mogłam się wciągnąć to uważam, że "Bezgłos" to kawał naprawdę dobrego horroru - ma swój klimat małego zamkniętego miasteczka i jego społeczności, ma tajemnicze postacie i ich tajemnice oraz dziwne przypadki niepokojących śmierci. "Bezgłos" to lektura, przy której będziecie się bali. Książka ma dobre zakończenie, takie, jakiego oczekiwałam. Jeśli autorka serii o Lipowie stworzy jeszcze kiedyś jakiś horror, to z przyjemnością po niego sięgnę 😊. Lekturę polecam wszystkim.
P.S. małe przypomnienie o spoilerze - książka choć nie związana z serią o Lipowie ma do niej dwa nawiązania, z czego to drugie jest dość znaczące... Jeśli czytacie serię o Lipowie, a nie czytaliście jeszcze "Zgłoby" to nie sięgajcie po "Bezgłos".
Julia Wilk przyjeżdża do niewielkiej miejscowości pod Brodnicą, mając nadzieję, że tu nikt nie rozpozna w niej morderczyni i będzie mogła pozbyć się poczucia winy. Nie wie, że miasteczko Wieszcze ma ...
Julia Wilk przyjeżdża do niewielkiej miejscowości pod Brodnicą, mając nadzieję, że tu nikt nie rozpozna w niej morderczyni i będzie mogła pozbyć się poczucia winy. Nie wie, że miasteczko Wieszcze ma ...
"Bezgłos" to kolejna fascynująca opowieść Katarzyny Puzyńskiej, która przenosi czytelnika w malownicze, lecz pełne tajemnic miasteczko Wieszcze. Julia Wilk, przybywając z nadzieją na nowy start, staj...
„W domu panowała teraz głęboka cisza. Niezmącona najmniejszym nawet odgłosem. Gdyby budynek był drewniany, pewnie skrzypiałby teraz złowieszczo, ale stare mury tkwiły niewzruszone na swoim miejscu. T...
@jorja
Pozostałe recenzje @Marcela
Akademia pana Kleksa
Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, satyrycznych tekstów dla dorosłych, a także tłumacz...
Marcel Moss to polski pisarz, którego czytelnicy poznali przede wszystkim jako autora thrillerów psychologicznych, jednak wśród jego książek pojawia się coraz więcej poz...