Moc pozytywnego myślenia recenzja

Bóg kocha amerykańskich biznesmenów

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @Airain ·3 minuty
2024-01-07
2 komentarze
20 Polubień
Do poradników promujących "pozytywne myślenie" mam stosunek delikatnie mówiąc sceptyczny, ponieważ po pierwsze nie bardzo wierzę w ideę, że wystarczy myśleć pozytywnie, by wywołać pozytywny skutek, a po drugie - i to uważam za poważniejszy zarzut - ponieważ konsekwencją poglądu, że sukces zależy od indywidualnej mentalnej postawy, musi być jednocześnie ten, że także wszystkie niepowodzenia są wyłącznie jej winą. Jednym słowem, jeśli jesteś biedny, chory, zagubiony czy bez perspektyw, to wyłącznie twoja wina, frajerze. Po co myślisz negatywnie? Nie starasz się wystarczająco i tyle.

Jednak książka Normana V. Peale'a jakoś mnie ujęła. Między innymi dlatego, że unika obwiniania ofiary. A także ze względu na otwarcie religijny charakter. Może to zabrzmi dziwnie, ale doceniam konsekwencję w myśleniu autora i nie mam wrażenia, jak w przypadku wielu poradników, że wciska mi on kit. Pastor Peale NAPRAWDĘ wierzy w to, co pisze, wierzy w realność cudów, które się dokonują dzięki jego wersji pozytywnego myślenia - czyli dzięki zawierzeniu boskiej mocy. Inną rzeczą jest, kiedy ktoś mi próbuje wmówić, że Wszechświat tylko czeka, by mnie obsypać złotem (a chwilowo, kotku, kup moją książkę!), a inną, gdy głęboko wierząca osoba z powagą stwierdza, że Bóg wysłuchuje szczerych modlitw. Z tym drugim, nawet jeśli nie podzielam optymizmu autora, trudno dyskutować.

Poza tym wiele proponowanych w książce psychologicznych i terapeutycznych technik, przede wszystkim uspokajania umysłu i wyciszania stresu, opartych jest na solidnych podstawach. To, co zaleca Peale, to w gruncie rzeczy medytacja, praca z oddechem, techniki relaksacyjne, mindfulness i tym podobne rzeczy. A czy używamy do tego mantry, buddyjskich sutr czy cytatów z Biblii, to już kwestia kulturowa. Na pewno chrześcijaninowi z Ohio łatwiej będzie się wyciszyć przy powtarzaniu "Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego" niż "Spójrz, wszystkie rzeczy powracają do swego prawdziwego Ja" albo "Hare Krishna". Poza tym, opisywane przez Peale'a "cuda" nie przychodzą ot tak, podkreśla on konieczność długotrwałej pracy nad sobą, zmiany nawyków, wysiłku. Interwencję Najwyższego widzi on raczej w możliwości wewnętrznej przemiany, dodaniu sił, by zmienić nastawienie. I znów, mogę w to za bardzo nie wierzyć, ale przekaz jest spójny.

Oczywiście, osoba niewierząca może odczuć irytację, czytając, że chodzenie do kościoła i modlitwa są zdrowe i zapewniają szczęście, a nawet osoba wierząca może wątpić w to, że Biblia jest w gruncie rzeczy poradnikiem sukcesu. Peale jest w swojej wizji świata bardzo amerykański w tradycyjny, protestancki sposób (aha, Ameryka jest najlepszym krajem na świecie, gdybyście tego jeszcze nie wiedzieli). Łaska Boża przekłada się na bardzo konkretny sukces, mam ochotę napisać, że często na konkretny hajs. Na kartach poradnika spotykamy głównie mężczyzn, zapewne białych (autor tego nie precyzuje, ale nie mam wątpliwości), głównie biznesmenów, menedżerów i tym podobnych. Czarnych, biednych imigrantów czy też warstwy wdzięcznie nazywanej "white trash" u niego nie uświadczysz. Sprzątaczkom, kierowcom autobusów, robotnikom fabrycznym czy biednym farmerom uwagi autor nie poświęca. Szerszego oglądu problemów społecznych i refleksji nad nimi brak, wszystko jest kwestią indywidualnej kariery. Kobiety pojawiają się tylko jako żony towarzyszące mężom, a jedyny indywidualny przypadek to kobieta owego męża z Bożą pomocą szukająca. Pan Bóg najwyraźniej lubi biznesmenów, ale bizneswomen chyba już nie tak bardzo. Trudno się zresztą dziwić, biorąc pod uwagę, że pierwsze wydanie zostało opublikowane w 1952 r.

Podsumowując - trochę sensownych myśli, raczej dla osób wierzących, a wszystko to podlane sosem amerykańskiej wizji sukcesu rodem z lat pięćdziesiątych.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-06
× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Moc pozytywnego myślenia
6 wydań
Moc pozytywnego myślenia
Norman Vincent Peale
4.9/10

Pisząc tę książkę, Norman V. Peale miał jasno wytyczony cel – pragnął pomóc ludziom odnaleźć sens życia. Sprawić, by dane im było spędzić je wygodnie i szczęśliwie. Peale radzi, jak przestać się zamar...

Komentarze
@Kurtho
@Kurtho · 11 miesięcy temu
Brednie o tzw. pozytywnym myśleniu i jego mocy. Na przełomie wieków setki takich pojawiło się w Polsce z trzydziestoletnim opóźnieniem do wydań w Stanach.
× 3
@meryluczytelniczka
@meryluczytelniczka · 11 miesięcy temu
Stoi u mnie na półce, wciąż spychana na koniec. Jakoś u mnie wciąż nie ten czas na jej czytanie. Może kiedyś...
Moc pozytywnego myślenia
6 wydań
Moc pozytywnego myślenia
Norman Vincent Peale
4.9/10
Pisząc tę książkę, Norman V. Peale miał jasno wytyczony cel – pragnął pomóc ludziom odnaleźć sens życia. Sprawić, by dane im było spędzić je wygodnie i szczęśliwie. Peale radzi, jak przestać się zamar...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zapraszam na bloga po więcej recenzji :) @Link Najgorszy poradnik motywacyjny jaki kiedykolwiek czytałam! Ta książka to jeden, wielki absurd mimo że autor uważa iż jest to zbiór "Praktycznych, skute...

@fresh_brain @fresh_brain

Pozostałe recenzje @Airain

Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względu na pomysły autora, jak i na związki tych pomysłó...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Żabi król
Płazem go, płazem!

Dawno już nie czytałam tak żenującej bzdury. Po horrorze o zmutowanych żabach atakujących ludzi nie należy się oczywiście z zasady spodziewać zbyt wiele, ale taki temat ...

Recenzja książki Żabi król

Nowe recenzje

Królowa Nocy
Nawiedzony teatr, zjawy i pewien chłopiec…
@ksiazkiagi:

Dwunastoletni Viktor wraz z mamą przeprowadzają się z Paryża do Helsinek. Chłopiec tęskni za swoim starym domem, a na d...

Recenzja książki Królowa Nocy
Śladami Amber
Nie było jej bez niego
@WioletaSado...:

"Po tamtym wieczorze nie było jej bez niego". Podobnież miłość jest chwilowym szaleństwem, ale czasami to szaleństwo ...

Recenzja książki Śladami Amber
Morderstwo w hotelu
Uroczystość otwarcia hotelu, koncert rock'n'rol...
@burgundowez...:

„Morderstwo w hotelu” to czwarta część serii Merryn Allingham o Florze Steele, właścicielce księgarni i samozwańczej de...

Recenzja książki Morderstwo w hotelu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl