Córka swojej matki recenzja

Córka o matce.

Autor: @maciejek7 ·2 minuty
2022-02-04
1 komentarz
25 Polubień
Na tę książkę wpadłam przypadkiem, gdyż chciałam posłuchać czegoś lekkiego podczas układania puzzli. Nie jest to może lektura zbyt wysokich lotów, ale słuchało się dosyć dobrze i mogę ten czas zaliczyć nawet do udanych. Bardzo często się śmiałam, gdyż humoru tu nie brakuje.

Mama zawsze twierdziła, że jest samotną matką, a samotne matki są pod specjalną ochroną państwa.
Książka opowiada jak wskazuje już sam tytuł o córce swojej matki... poznajemy perypetie kobiety, która ciągle szuka miłości i partnera na całe życie, który zechciałby ją poprowadzić do ślubu, która ciągle szuka celu w życiu i chciałaby być poczytną pisarką powieści romantycznych lub kryminałów.
Patrzymy na z perspektywy dziecka, opowiada nam o wszystkim nastoletnia córka bohaterki. Musze przyznać, że doskonale autorka odzwierciedliła punkt widzenia dziecka, szczerość w wyrażaniu opinii, bardzo dużą spostrzegawczość oraz wręcz naiwność. Dzieci początkowo ślepo wierzą swoim najbliższym, lecz potem ten punkt widzenia ulega zmianie. Zwłaszcza, gdy ma się ku temu znaczne powody.

Babcia jednak nie chciała synia oszukiwać. To dziwne, bo Mamę i ciocię zawsze oszukiwała. Kiedyś, jak były małe i przeszły na wegetarianizm, to babcia do kaszy gryczanej dodawała skwarki i mówiła im, że to biały ser. Mama od tamtej pory ma ograniczone zaufanie do babci.
Nie czytałam wcześniejszych publikacji pani Beaty, ale może kiedyś do nich zajrzę. Jeżeli są pisane w podobnym stylu dość humorystycznym, to być może będą warte mojej uwagi. Musze stwierdzić, że bardzo lekko i naturalnie słuchało mi się tej lektury, zawarty w niej humor również nie był taki na siłę, może właśnie dlatego, że podawany jest przez dziewczynkę, która zupełnie inaczej spogląda na świat niż jej matka i najbliżsi.
Autorka nawiązała tu również do obecnej sytuacji w kraju, czyli kwarantanny spowodowanej koronawirusem.

Librus mi się zawiesił i nie mogłam odrobić lekcji. System pewnie nie wytrzymał takiego oblężenia i padł. Teraz już zupełnie nie mam co robić na tej kwarantannie. Leżę na łóżku i patrzę w sufit. Nie wychodzę na dwór od trzech tygodni. Jedyną moją aktywnością mogłoby być posprzątanie pokoju, ale nie, dzięki, już wolę poleżeć.
Dzieci zupełnie inaczej reagują na takie rzeczy, które nam dorosłym sprawiają wiele problemów.
Córka nie ma pretensji do swojej matki, że nie potrafi gotować, że ciągle jest na diecie, że nie ma dla niej czasu, że ciągle szuka dla siebie partnerów i w domu są różni "wujkowie", że pisze książkę, w której szkaluje całą swoją rodzinę, chociaż w zasadzie pisze tylko prawdę.

Mama jest jak PiS, połowa ją kocha, połowa nienawidzi. Czasem szala przechyla się o jeden procent w jedną lub w drugą stronę, dlatego Mama jest albo na szczycie, albo głęboko w dupie.
Myślę, że warto czasem poczytać lub posłuchać czegoś lekkiego dla lepszego humoru na dalszy czas.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-04
× 25 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Córka swojej matki
Córka swojej matki
Beata Kiecana
6/10

Jak żyć, kiedy jest się córką matki, ekomatki, matki na diecie, matki pisarki i matki o jeszcze innych nałogach, takich już mniej chlubnych? Matki, która gotuje zupy z pokrzyw, sałatki robi z liści ...

Komentarze
@Possi
@Possi · prawie 3 lata temu
Ten trzeci cytat, odważny.
× 1
Córka swojej matki
Córka swojej matki
Beata Kiecana
6/10
Jak żyć, kiedy jest się córką matki, ekomatki, matki na diecie, matki pisarki i matki o jeszcze innych nałogach, takich już mniej chlubnych? Matki, która gotuje zupy z pokrzyw, sałatki robi z liści ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @maciejek7

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skręci w zupełnie innym kierunku. I jak jednak wiele ...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Niewinna
Winna czy... niewinna...

Nie znałam wcześniej tej autorki, więc dla mnie lektura tej książki była okazją do poznania jej twórczości. I chociaż "Niewinna" jest książką dla młodzieży, to jej temat...

Recenzja książki Niewinna

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią