“Cwaniak od razu wyczuł, że to może być też dobre miejsce dla niego. Właściciele byli bardzo mili, wiedzieli, że kot lubi poklepywanie, a nie głaskanie, i dawali mu spokój, kiedy chciał sobie poleżeć na ławeczce przed wejściem. Ale przede wszystkim mógł u nich liczyć na wyborne przysmaki. Na pierwsze danie szynka lub krewetki, na drugie słodka śmietanka lub jogurt.”
Moja ocena:
Knäcken, czyli Cwaniak – białorudy kot z Gotlandii – miał swój drugi dom na rynku Visby otoczonym średniowiecznymi murami. To tam dokarmiali go sklepikarze, to tam wygrzewał się na fotelach w kawiarn...
Kto z nas nie słuchał piosenek „Maanamu”? Ilu z moich przyjaciół fascynowała Kora? W latach 80-tych czy 90-tych nie było prywatki, na której nie królowałyby przeboje Mar...
Recenzja książki Marek Jackowski. Głośniej!Do zrecenzowania tego tytułu zachęciła mnie mama. To ona pierwsza przeczytała, o - przepraszam- pochłonęła "Sposób na przetrwanie". Dziwiłam się, dlaczego? Nie spodziewa...
Recenzja książki Sposób na przetrwanieKsiążka "Emily w Paryżu" jest debiutancką powieścią autorki, a jak już wiecie bardzo lubię poznawać nowych pisarzy, dla...
Recenzja książki Emily w ParyżuStandardowa Mrozowa lekkość - jest. To była moja pierwsza konstatacja po tym, jak sięgnąłem po tę lekturę. Pisarstw...
Recenzja książki Inne tonacje ciszyRose jako nastolatka straciła rodziców, a jedyną osobą która podjęła się jej opieki był dziadek.Teraz jako dojrzała kob...
Recenzja książki Święta po sąsiedzku