W ZWIERCIADLE STRACHU
10 stycznia premierę miała najnowsza powieść Magdaleny Zimniak „Czarcie lustro”. Książka dotykająca najgłębszych sfer traumy. Powieść ukazała się nakładem wydawnictwa Skarpa Warszawska.
Po kilku latach odnajduje się zaginiona jako dziecko Marta. Dziewczyna powraca do domu w Warszawie, gdzie mieszka z matką i młodszą siostrą. Osiem lat wcześniej została porwana przez mężczyznę, który kazał tytułować się Mistrzem. Przez szereg lat zgotował jej piekło na ziemi. Marta usiłuje walczyć ze swoją traumą. Uczęszcza na psychoterapię, by ukoić swoje strachy. Tymczasem kilkaset kilometrów dalej, w pewnym górskim miasteczku, znika dyrektor elitarnej szkoły. Co łączy oba te zdarzenia? Jakie mroczne sekrety skrywał szanowany obywatel i członek miejscowej elity?
„Czarcie lustro” to książka z gatunku tych, które od samego początku wciągają czytelnika w spiralę tajemnic. Odnaleziona po latach dziewczyna, jej wstrząsająca opowieść i rodzinna tragedia są główną osią tej historii. To opowieść o krzywdzie, bólu i strachu, ale także o niesamowitej sile miłości. Miłości matczynej, siostrzanej, o swoistym porozumieniu kobiecych dusz. Magdalena Zimniak odważnie porusza problem pedofilii. Nie boi się pisać o tym, co mroczne, przerażające i obrzydliwe. Warto zwrócić uwagę na to z jak dużym wyczuciem psychologicznym autorka podchodzi do tych zagadnień. Powieść Zimniak wstrząsa czytelnikiem, uderza go obuchem, nakazuje otworzyć oczy, myśleć. Jest jednocześnie wstrząsająca, smutna, pełna najgorszych ludzkich instynktów. Z drugiej strony zaś ukazuje rozmaite oblicza miłości, zaangażowania, troskliwości. Fenomenalnie autorka balansuje tym wahadłem emocji. Jest czujną obserwatorką ludzkich odczuć. Sprawnie kreuje portrety straumatyzowanych osobowości. Niezwykle intensywnie odbieram tę lekturę. Magdalenie Zimniak udało się całowicie wtłoczyć mnie w stworzony przez siebie świat. Współodczuwałam wraz z jej bohaterami. Bardzo głęboko ta powieść we mnie weszła. Jej klimat, mrok, aura są wręcz namacalne. Dawno już nie zdarzyło mi się tak zaangażować emocjonalnie w czytaną opowieść. „Czarcie lustro” to majstersztyk. Kwintesencja dobrej literatury. Takiej, która wstrząsa, wzrusza, pozostawia znamię w duszy czytelnika. To wielka rzecz napisać taką powieść. By władała odbiorcą i kierowała nim.
Magdalena Zimniak stworzyła niesamowity kontrast. Między tym, co podłe, niskie i złe, a tym, co najwznioślejsze : miłością, empatią, troską. Jest pisarka świetnym psychologiem i intuicyjnym obserwatorem ludzkich działań. Mimo tak trudnych i wstrząsających zagadnień jakie zostały tu poruszone, książkę czyta się niezwykle dobrze. Przedstawiona z punktu widzenia kilku postaci jest straszna, tajemnicza, ale spójna i logiczna. W miarę brnięcia w tę opowieść ujawniają się coraz mroczniejsze zdarzenia, bohaterowie ukazują różne oblicza, a droga do prawdy jest kręta i najeżona garbami kłamstw. Rewelacyjnie Zimniak poradziła sobie z tą historią. Im bliżej finału, tym wydaje nam się, że wiemy mniej, a później dochodzimy do zakończenia i autorka kolejny raz serwuje nam wstrząs. Ambitna, głęboka i bardzo poruszająca opowieść o tym, że zawsze warto jest żyć, iść do przodu i otworzyć się na drugiego człowieka. Historia wychodzenia z mroku, szukania odpowiedzi i definiowania siebie. Bardzo inteligentny thriller psychologiczny, który wywołuje szereg skrajnych emocji.
Dla każdego kto ceni dobrą, przemyślaną i szokującą lekturę, „Czarcie lustro” będzie idealnym wyborem. To taka powieść, która sprawia, że czujemy całą gamę emocji, dążymy po śladach do rozwikłania tajemnic, pragniemy zrozumieć. Misternie skonstruowane portrety psychologiczne postaci, bardzo dobrze oddane realia życia rodzin borykających się z traumą, przekonujące rozwiązania fabularne. Uważam tę powieść za niezykle ważną. Myślę, że będzie o niej głośno. Dotyka tego, co często tkwi głęboko ukryte w lochach duszy. Miażdży odbiorcę swoją mocą. Mówi o rzeczach wstrętnych, ale wciąż dziejących się gdzieś obok nas. Czasami bliżej niż myślimy. Ważna powieść. Fascynujący thriller z jednej, a głęboka analiza problemu z drugiej strony. Książka do której kiedyś powrócę, która bardzo mnie zachwyciła i poruszyła. Diabeł piekielnie mocno poleca. To po prostu trzeba przeczytać.