„Jestem silniejsza, niż próby, którym mnie poddają.”
Amerykanie stworzyli idealnych żołnierzy. Broń odzianą w ludzką skórę. Częściowcy, bo tak nazwali swoją militarną zabawkę, zostali stworzeni na bazie ludzkiego DNA, jednak ich cechy różnią się od pierwowzoru. Jak na idealnych żołnierzy przystało są oni szybsi, sprawniejsi, ich rany szybciej się goją i posiadają jeszcze kilka bajerów. Gdy wypełnili swoje zadanie przestali być potrzebni, a co za tym idzie zostali zepchnięci na margines społeczny, bo któż chciałby żyć obok laboratoryjnie wyprodukowanych ludzi, których celem jest zabijanie? Zlekceważenie Częściowców doprowadziło do buntu. Wypuszczono wirusa RM, który zabił około 99,9% ludzkości. Amerykanie, którzy przeżyli schronili się na wyspie.
„-To ludzkie życie - przypomniała Kira - Nie mamy ich na zbyciu.”
Od zagłady ludzkości minęło 11 lat. Ludzie zorientowali się, że pomimo tego, iż oni są odporni na wirusa, to ich dzieci już nie, dlatego upierają kilka dni po narodzinach. Kira za wszelką cenę chcę znaleźć sposób by ich gatunek nie wyginął, a dodatkową motywację dodaje jej fakt, iż jej przybrana siostra właśnie zaszła w ciążę.
„- Jak możesz żyć bez przyszłości?
- Żyjąc w chwili obecnej”
Abyście w pełni zrozumieli mój zachwyt nad książką muszę wam zdradzić kilka szczegółów. "Partials" to nie tylko walka i przetrwanie gatunku, wojna z Głosem, czy Częściowcami, ale też fascynująca wizja władzy po apokalipsie. Kontrola, która zbyt silna zmienia kraje w państwa totalitarne jest tutaj świetnie przedstawiona. Widoczny jest jej wzrost oraz mechanizmy władzy, które za wszelką cenę chcą ją utrzymać. Przyznam, że intrygi, plany i zdrada wobec obywateli jest jednym z moich ulubionych punktów tej książki. Innym jest romans, bo choć poznajemy główną bohaterkę, gdy już odnalazła miłość to kilku kręcących się wokół niej mężczyzn, dodaje smaku całe historii i wybrać jednemu, któremu będziemy kibicować. W tym momencie warto zaznaczyć, że "Partials" nie są romansem, jednak ta niesamowita dystopia łączy w sobie elementy różnych gatunków i to własnie w moich oczach jest jej najmocniejsza strona.
„Mogę wykorzystać te próby, sprawić, że posłużą moim celom. Nie mów: Nigdy tego nie zrobię; mów: Jak mogę obrócić tę sytuację na swoją korzyść”
Bohaterowie są dobrze wykreowani, a co najważniejsze nie są łatwi do odszyfrowania. Posiadają własne słabości i namiętności, a ich decyzje są zależne od tego która strona ich natury wygra walkę. Kira, jako główna bohaterka jest odważna, kieruje się szlachetnymi pobudkami, a jeśli by osiągnąć cel trzeba pobrudzić sobie ręce, nie waha się ani chwili. Łatwo się z nią utożsamić, a dzięki temu książka zyskuje kolejne punkty. Postacie drugoplanowe również są wielowymiarowe. Jest ich spora ilość, ale są na tyle oryginalne, że łatwo się wśród nich odnaleźć.
„Nie musisz być skazana na swój los, ograniczona nim. To ty możesz dokonać wyboru i nie pozwól, by ktokolwiek ci to prawo odebrał.”
"Partials" czyta się na jednym wdechu, wciąga z zaskakującą siłą. Styl pisania Dana Wellsa jest przyjemny w odbiorze i wręcz sprawia, że to, co zazwyczaj mnie nudzi np. rozważania nad naturą wirusa, tu mnie fascynuje. Akcja mknie do przodu i nie ma tu miejsca na nudę. Liczne zwroty akcji i niespodzianki, które przyszykował dla nas autor dodatkowo potęgują chęć poznania dalszych losów bohaterów. Ze swojej strony powiem tyle: Książka znalazła się wśród moich ulubionych!