Max Factor. Człowiek, który dał kobiecie nową twarz recenzja

Człowiek, który dał kobiecie nową twarz. Dosłownie!

Autor: @malaM ·3 minuty
2013-05-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Współcześnie ciężko znaleźć kobietę, która na pytanie czy używa szminek, pomadek, podkładów, i innych kosmetyków, odpowiedziałaby przecząco. Wiele z nich nie wyobraża sobie wyjścia z domu bez uprzedniego podkreślenia swoich zalet i ukrycia mankamentów, za pomocą subtelnego makijażu. Jednak tylko garstka osób tak naprawdę zdaje sobie sprawę z tego, że powszechne dziś kosmetyki, jak podkład czy szminka do ust, mogłyby nigdy nie trafić na sklepowe półki, gdyby nie pewien mężczyzna. Paradoksalnie to on był prekursorem tego, co dziś stanowi domenę kobiet. Max Factor bez wątpienia dał kobiecie nową twarz.

Max Factor, właśc. Maksymilian Faktorowicz urodził się w 1877 roku w Łodzi, jako jeden z dziesięciorga dzieci Abrahama Faktorowicza i Cecylii Tandowskiej – Faktorowicz. Szybko jednak zorientował się, że w podległej Polsce nie ma czego szukać. Koleje losu zawiodły go najpierw do Berlina, a następnie do carskiej Rosji, gdzie parał się fryzjerstwem. W końcu, w 1904 roku trafił do Stanów Zjednoczonych i rozpoczął zupełnie nowy etap swojego życia. Już na pierwszy rzut oka widać, że Max Factor na starcie nie dostał żadnej taryfy ulgowej. Wszystko, co osiągnął było jego wyłączną zasługą, a ciężka praca i wiele wyrzeczeń przełożyło się na późniejszy sukces. Któż mógłby przypuszczać, że ten niepozornej postury człowiek (mierzył ok. 150 cm wzrostu) zmieni oblicze nie tylko kinematografii, wielkich gwiazd Hollywood, ale również wszystkich kobiet na świecie?

Fred E. Basten porywając się na spisanie życiorysu człowieka, który był nie tylko osobą, ale także marką, doskonale przygotował się merytorycznie. „Max Factor” to książka oparta na notatkach, dziennikach, artykułach prasowych, a także i na zdjęciach, które były pieczołowicie zbierane przez Roberta Salvatore’a, jednego z pracowników firmy. Mimo że czytelnik nie znajdzie tu fikcji, a jedynie fakty, to treść nie przytłacza nadmiarem dat, statystyk i wszelakich nużących cyferek. Lekkie pióro autora, a także fascynująca postać samego Maxa Factora tworzy niezwykłe połączenie. Próżno tu szukać nudy, historia jest porywająca od pierwszych stron, a biografię mistrza makijażu niewątpliwie ubarwiają pojawiające się co rusz wielkie gwiazdy srebrnego ekranu lat dwudziestych minionego wieku. Czytając można odnieść wrażenie, że Max Factor dokonał niemożliwego. Przede wszystkim zmienił podkład, który dotychczas używany był do charakteryzacji aktorów. Nowy, zastosowany przez niego kosmetyk niwelował efekt maski, nadając skórze gładki, naturalny wygląd. Nikt inny, jak właśnie on stworzył w 1930 roku błyszczyk, nadający ustom tak powszechnie dziś znany efekt „mokrych ust”. To jednak nadal nie wszystkie osiągnięcia Maxa Factora, bo naprawdę ciężko wymienić jego zasługi w tej dziedzinie.

Na kartach tej biografii znajdziemy również informacje na temat tego, jak zmieniał się przemysł filmowy. Stopniowe przejście z obrazów czarno – białych do kolorowych oraz związana z tym zmiana oświetlenia, wymagały radykalnych zmian w charakteryzacji, a co za tym idzie odpowiedniego makijażu. W tym Max Factor był niezrównany. W całym Hollywood nie znalazłoby się lepszego specjalisty od upiększania, a jego umiejętności nie kończyły się na makijażu. Był również doskonałym fryzjerem, tworzył także peruki do filmów, pozostając przy tym normalnym człowiekiem, wiernym sobie i swoim ideałom. Publikację Freda E. Bastena uatrakcyjniają piękne fotografie, przedstawiające takie sławy jak Cristina Ferrare, Jean Harlow czy Rita Hayworth, które były jednymi z wielu klientek perfekcyjnej ręki Maxa Factora.

Trudno nie polecać tak fantastycznej biografii. Samą zachętą jest postać, która dziś niekoniecznie kojarzy się z osobą, bardziej z nazwą firmy, jednak trzeba również oddać honor autorowi. Wykonał kawałek świetnej pracy, stworzył bardzo przystępną biografię, nie nużącą czytelnika nawet przez chwilę, co w przypadku tego gatunku jest nie lada wyzwaniem.
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję portalowi Sztukater.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-05-26
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Max Factor. Człowiek, który dał kobiecie nową twarz
Max Factor. Człowiek, który dał kobiecie nową twarz
Fred E. Basten
8/10

Dyktował trendy Ustalał kanony piękna To on stworzył nowoczesną kobietę Z jego usług korzystały wszystkie wytwórnie filmowe i największe sławy Hollywood: Marlene Dietrich, Elizabeth Taylor, Ingrid Ber...

Komentarze
Max Factor. Człowiek, który dał kobiecie nową twarz
Max Factor. Człowiek, który dał kobiecie nową twarz
Fred E. Basten
8/10
Dyktował trendy Ustalał kanony piękna To on stworzył nowoczesną kobietę Z jego usług korzystały wszystkie wytwórnie filmowe i największe sławy Hollywood: Marlene Dietrich, Elizabeth Taylor, Ingrid Ber...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niezwykla i poruszająca historia Polaka, który podbił Hollywood. Max Factor udowodnił, że marzenia się nie spełniają - marzenia się spełnia. Max Factor to znana dziś marka na całym świecie. Niewiel...

@anna.tworos @anna.tworos

Pozostałe recenzje @malaM

Miniaturzystka
Miniaturzystka

Druga połowa XVII wieku to czas rozwoju żeglugi i handlu, szczególnie w Holandii położonej w strategicznym rejonie. Kupiectwo cieszyło się ogromnym powodzeniem i zapewnia...

Recenzja książki Miniaturzystka
Ja, Ibra
Ibra

Kiedy taka postać jak Zlatan Ibrahimović decyduje się wydać autobiografię, jednego można być pewnym – będzie kontrowersyjna, ale jednocześnie szczera. Bo przecież Ibra od...

Recenzja książki Ja, Ibra

Nowe recenzje

Morderstwo w hotelu
Uroczystość otwarcia hotelu, koncert rock'n'rol...
@burgundowez...:

„Morderstwo w hotelu” to czwarta część serii Merryn Allingham o Florze Steele, właścicielce księgarni i samozwańczej de...

Recenzja książki Morderstwo w hotelu
Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Świeży, oryginalny i pełen humoru kryminał, w k...
@burgundowez...:

Jeśli sądzicie, że widzieliście już wszystko w literaturze kryminalnej, „Glennkill. Sprawiedliwość owiec” udowodni Wam,...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
© 2007 - 2024 nakanapie.pl