Smak afrykańskiej przygody recenzja

Dawne rejsy

TYLKO U NAS
Autor: @Renax ·2 minuty
2020-09-01
Skomentuj
12 Polubień
Na początku książki lekko się znudziłam i już zamierzałam ją porzucić, no bo nieznana i zapomniana, ale po paru stronach okazało się, że pan Pol opisuje swój rejs w momencie dla Polski historycznym i że te jego drobiazgowe opisy zajęć, rozrywek i samopoczucia są ważnym świadectwem czasów. Otóż, rejs przypadł na początek Stanu Wojennego! Więc opisy kłopotów z kontaktami z rodziną w Polsce, braków informacji z kraju nabierają dziś wartości świadectwa historycznego!
Autor obrał metodę, żeby opisywać swoje zdarzenia i przeżycia, więc opisuje jak to zabrał z sobą 50 kg ładunek kamer i różne klisze, jak to miał mało dolarów i nie stać go było na żadną pamiątkę poza pocztówkami, jak to w Belgii pan się pomylił i wbił mu pieczątkę wizową w miejsce Wielkiej Brytanii, jak to z zachwytem kupowali długopisy dla rodziny, jak to w Afryce tu mogli zejść, a tam nie, bo ten kraj jest socjalistyczny, a tamten kapitalistyczny. Wreszcie jak to statek cieszył się, że dysponuje kilkoma rolami filmów i że może je zamienić na inne z innymi statkami.
Powinniśmy się cieszyć z tej drobiazgowości, bo dziś widać jak bardzo się zmienił świat, Polska i cała technika! Kto teraz z młodych wie co to są wizy albo jakim 'bajerem' był fajny długopis zza granicy czy gumy do żucia? Ja pamiętam. Autor z utęsknieniem czeka na list z domu i go dostaje. Dziś mamy emaile,marynarze nie muszą się zamieniać za filmy, tylko na rejs zabierają pamięć przenośną i oglądają co chcą, a sprzęt fotograficzny nie waży już 50 kilogramów.
No więc opis rejsu Zygmuntem Starym (wygooglowałam i wyszło mi, że statek wciąż pływa) zajmuje połowę książki. Reszta to ciekawe opisy wizyt w krajach afrykańskich: Tanzania, Madagaskar, Kenia. To jest bardzo ciekawe, bo autor ze świeżością i bez uprzedzeń opisuje ludzi, których spotkał, ich radości i egzotyczność i opisuje przyrodę.
Można się zapytać po co czytać książki opisujące słonia, skoro mamy tyle filmów. A ja lubię. Uważam, że widzimy wtedy obraz przesączony przez świadomość innego człowieka. No i jakie nastroje przebłyskują z relacji Pola: sympatia do ludzi, ciekawość, tolerancja i zachwyt. A to już na tyle dużo, żeby sięgnąć do książki.
Mamy oczywiście Polaków w Świcie, tu miłe małżeństwo polsko-tanzańskie i bogatą polską studentkę z Salzburga.
Autor się przygotował do książki, bo zebrał wiele materiałów historycznych, opisuje rys historyczny, z którego jasno widać jak wielkie szkody uczynił europejski kolonializm w Afryce! Ale mamy też polski akcent: Beniowskiego, który walczył o wolność Madagaskaru. Mamy też Lepeckiego i opis planów polskich w latach 30-tych XX w., żeby tam osiedlić polskich Żydów. Czytałam już o tym.
A recenzję zakończę cytatem z książki:
'W środku nocy otwieramy szybko okno, wsłuchując się, jak sawanna wygrywa swoją odwieczną melodię. Melodię, której nie zakłóca cywilizacja i jej wszystkie problemy'.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-04-08
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Smak afrykańskiej przygody
Smak afrykańskiej przygody
Krzysztof Pol
6/10

Komentarze
Smak afrykańskiej przygody
Smak afrykańskiej przygody
Krzysztof Pol
6/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Renax

Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Można? Można.

Świetny, przedwojenny reportaż z podróży po Afryce, której już nie ma i sposobami, których już nie ma. Bo i owszem, są rowery, ale są i telefony, i inne wyposażenie oraz...

Recenzja książki Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd
Nie Mój Alzheimer
Szlachetne zdrowie....

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności...

Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

Nowe recenzje

Offside
Czekam na więcej!
@distracted_...:

Mając przed sobą książkę, która liczy prawie siedemset stron, zawsze możliwe są dwie opcje. Pierwsza - będzie nudno i c...

Recenzja książki Offside
Nie za darmo
Co ma wspólnego Liliana Więcek z Quentinem Tara...
@nasturcja_c...:

"Speł­nia­nie ma­rzeń nie po­le­ga na pod­da­wa­niu się po pierw­szym upad­ku. Po­le­ga na pod­nie­sie­niu się i bez­u­...

Recenzja książki Nie za darmo
Cienie dawnych grzechów
Cienie dawnych grzechów – recenzja
@ksiazka_w_k...:

„Cienie dawnych grzechów” to efekt współpracy dwóch bestsellerowych autorów powieści kryminalnych. Mieczysław Gorzka i ...

Recenzja książki Cienie dawnych grzechów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl