Miłość oraz inne dysonanse recenzja

Dysonanse miłości

Autor: @adam_miks ·2 minuty
2020-08-11
1 komentarz
3 Polubienia
Znam tylko dwie powieści Janusza Leona Wiśniewskiego. "Miłość i inne dysonanse" oraz "Bikini". Tak się składa że mają one kilka punktów wspólnych. Czy to dobrze czy zle, jeszcze nie wiem. Pod koniec recenzji zastanowię się nad tym problemem.

"Miłość i inne dysonanse" to romans. Tak zawyrokowałem po przeczytaniu notki na czwartej stronie okładki. Ona i on. Ona Rosjanka, on Niemiec. Kobieta nie pracuje, ma męża brutala. Mężczyzna pracuje w szpitalu psychiatrycznym i jest jego spiritus movens. Poznają się i zakochują.
Notka jednak nie mówi o tym że główni bohaterowie poznają się pod koniec powieści. W tym momencie, gdy czytelnik powinien rozkoszować się zakończeniem akcji, Autor podaje na ładnej tacy główny posiłek dnia. Jestem(śmy) przyzwyczajony (czajeni) do zupełnie innej narracji. Jeśli powieść ma być romansem, to z reguły bohaterowie tegoż romansu poznają się, zakochują, i tak dalej i tym podobne, gdzieś na pięćdziesiątej stronie powieści. Za przykład może być uznany ojciec współczesnego amerykańskiego romansu Nicholas Sparks. W jego powieściach wszystko jest po bożemu, klasycznie i na temat.
Wiśniewski inaczej. Najpierw opowiada w osobnych rozdziałach, dość gęsto, dość szczegółowo, wydarzenia z życia Jego i Jej. Dopiero, gdy czytelnik zapewne znużony opisami oczekuje jakieś zmiany, skrętu akcji, Wiśniewski oświadcza że ich oczy spotkały się, a ręce zaczęły się dotykać. A do końca powieści tylko sto, sto pięćdziesiąt stron.
Dojście do tego miejsca jest rzeczywiście zapisane karkołomnymi labiryntami wydarzeń. I to takimi że nie jesteśmy pewni aż do końca. Spotkają się czy nie? Z drugiej strony jednak w jakim celu Wiśniewski prowadziłby narrację dwojga ludzi? Kompletnie różnych, kompletnie nie dających się powiązać. A jednak. Jednak Autor związał te dwa osobne byty, dwa wątki. W jaki sposób? Niech czytelnik osądzi sam.
Mam taki system czytania: pięćdziesiąt stron dziennie, codziennie. Przy powieści Wiśniewskiego nie było inaczej. Mogę jednak zapewnić że "Miłość ..." czyta się szybko, potoczyście. Być może natłok wydarzeń w obu wątkach ( jeszcze przed połączeniem) spowoduje nielichy mętlik w głowie Czytelnika. Lecz ułożenie wspólnego już obrazu, jednolitego(?) nie powinno nastręcać problemu. Pod jednym wszakże warunkiem. Czytelnik powinien być przyzwyczajony do stylu Janusza Leona Wiśniewskiego.
Ja byłem. Byłem po lekturze "Bikini". Poznałem stuczki realizacyjne Autora. A że "Bikini" i "Miłość ..." są podobnie skonstruowane, czytając omawianą powieść, uśmiechałem się od czasu do czasu. Uśmiech pojawiał się gdy rozwikłałem kolejną zagadkę stylistyczną. Tak szczerze powiedziawszy nie było trudno odgadnąć. A to oznacza że powieść Wiśniewskiego łatwo się czyta ( co już pisałem) i można ją polecić wszystkim. To że "Miłość" nie jest wymagająca pod względem formy, nie oznacza że odrzucam ją. Absolutnie, nawet podobało mi się, że Autor "skopiował" architekturę powieści. Po pewnym czasie skupiłem się na treści. Miałem taki luksus, relaks.
O treści już parę słów wypowiedziałem. I nie chcę powtarzać się. Zapraszam zatem Czytelników do lektury. I zupełnie na koniec: czy "S@motność w sieci" ma podobny układ? Jeżeli tak, Wiśniewski wprowadził nowy styl opowieści do polskiej literatury polskiej. Czuje nosem że tak jest. Bo taki układ stylistyczny, który prowadzi Autor jest i zaskoczeniem, ale przede wszystkim inteligentym rozwiązaniem. Nie tylko dla kobiet. Dla mężczyzn również.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miłość oraz inne dysonanse
3 wydania
Miłość oraz inne dysonanse
Irada Wownenko, Janusz Leon Wiśniewski
6.8/10

Anna… Pojawiła się tak nagle, przypadkiem. Przypadkiem?! W Moskwie przypadek powinien otrzymać zupełnie inną definicję. Słuchałem Okudżawy i w tle ciągle słyszałem jej mocny, harmonijny głos. Odtwarza...

Komentarze
@Anna_Natanna
@Anna_Natanna · ponad 4 lata temu
Niestety mnie Samotność w sieci znudziła totalnie....nie dokończyłam jej. Natomiast podobały mi się opowiadania Wiśniewskiego....nie pamiętam tytułu tego zbioru, w których pisał o losie emigrantów w Niemczech...
Miłość oraz inne dysonanse
3 wydania
Miłość oraz inne dysonanse
Irada Wownenko, Janusz Leon Wiśniewski
6.8/10
Anna… Pojawiła się tak nagle, przypadkiem. Przypadkiem?! W Moskwie przypadek powinien otrzymać zupełnie inną definicję. Słuchałem Okudżawy i w tle ciągle słyszałem jej mocny, harmonijny głos. Odtwarza...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Janusz L. Wiśniewski jest jednym z moich ulubionych współczesnych pisarzy dlatego też, pomimo szczerych chęci, pisząc o jego książkach mogę nie być obiektywna J Zaczarował, oczarował i uwiódł mnie swo...

BE
@bea82

Do twórczości Janusza Leona Wiśniewskiego zawsze będę miała ogromny sentyment. Kilka lat temu uwiódł mnie "S@motnością w Sieci", sprawił, że przepadłam i wywołał we mnie emocje, o których istnieniu ni...

@malaM @malaM

Pozostałe recenzje @adam_miks

Kółko konsekrowanych wdów i inne opowiadania
Ludzkie sprawy poruszają

Barbara Korta – Wyrzycka proponuje krótką, a nawet minimalistyczną prozę. Jej debiut, książeczka pod tytułem „Konsekrowane wdowy i inne opowiadania” jest podzielona na d...

Recenzja książki Kółko konsekrowanych wdów i inne opowiadania
Bajki niepoprawne
Poprawność bajek

„Dekameron” Giovanniego Boccaccio powstał poprzez fakt zarazy, dokładniej dżumy. Jest to zbiór stu nowel które w ciągu 10 dni w roku 1348 opowiada dziesięć osób. Schroni...

Recenzja książki Bajki niepoprawne

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka