Dziewczyna o szklanych stopach recenzja

Dziewczyna o szklanych stopach

Autor: @Maya ·3 minuty
2010-12-29
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Przed wypożyczeniem tej książki z biblioteki przeczytałam o niej kilka recenzji. Ich autorzy nie wypowiadali się o niej w samych superlatywach i nie byli nią usatysfakcjonowani. Jednak ja musiałam przekonać się na własnej skórze i sprawdzić czy będę miała podobne odczucia.

I piszę to z czystym sumieniem: nie żałuję, że zaryzykowałam, bo mnie historia Idy i innych bohaterów nie rozczarowała, a wręcz oczarowała.

"Dziewczyna o szklanych stopach" to debiutancka powieść młodego brytyjskiego autora. Być może dla wybitnych znawców literatury widoczne są w niej techniczne czy inne niedociągnięcia, ale ja zaczarowana samą historią, w ogóle ich nie dostrzegam. Ali Shaw aktualnie kończy pisać drugą powieść i mam nadzieję, że nie trzeba będzie długo czekać, aż będzie wydana w Polsce.



"Dziewczyna o szklanych stopach" to opowieść o niespełnionych miłościach, o smutku, bólu, cierpieniu i strachu. Właściwie każdy z bohaterów spędza swoje życie szukając zastępstw wypełniających pustkę po straconej miłości życia i młodości.

Tytułowa dziewczyna ma na imię Ida. Poznajemy ją przez obiektyw aparatu Midasa, kiedy oboje przypadkowo spotykają się w lesie na St. Hauda's Land. Spotkanie trwa krótko i nie zwiastuje dłuższej znajomości, jednak oboje nie mogą zapomnieć o sobie nawzajem. Każde z nich pozostawia w drugim uczucie tajemnicy. Midasa zaintrygowały niepasujące do kruchej dziewczyny wielkie, policyjne buciory, a Idę miłość do fotografii i wielka nieśmiałość chłopaka.

Midas to młody mężczyzna, samotnik, stroniący od ludzi, wszelkich uczuć i dotyku. Kiedy pojawia się w jego życiu dziewczyna, której nie zrażają te cechy, cały jego świat ulega reorganizacji, a dni wypełniają się rozmowami z drugim człowiekiem.

Ida czuje, że pozostało jej mało czasu do wykorzystania, bo jej stopy z dnia na dzień coraz bardziej zamieniają się szkło.

Jednak pojawia się problem, bo dziewczyna, czuje, że pozostało jej niewiele chwil życia i nie ma czasu na oswajanie Midasa, potrzebuje jego dotyku, pomocy i czułości, a on jest jak skamieniały i nie potrafi spełnić jej oczekiwań.

Pomimo tego łączy ich walka o zdrowie Idy i niewyjaśniona potrzeba ciągłego przebywania za sobą.


Moim zdaniem Shaw niezwykle trafnie opisuje uczucia, którym ulegają jego bohaterowie. Momentami wręcz sama czułam ból, stratę i żal. Bardzo płynnie przeplata też losy bohaterów, którzy jak się okazuje z każdą kolejną stroną, mają wspólne historie i nie są sobie całkiem obcy.

Shaw dokonuje też pewnego rodzaju studium psychologicznego wpływu wychowania dziecka przez nieszczęśliwych i zimnych rodziców. Potrzeba ogromnej miłości i cierpliwości innych ludzi, żeby móc później, już w dorosłym życiu, pokonać demony przeszłości. Trafnie zauważa, że aby móc sprawnie funkcjonować na świecie zakładamy maski, które chronią nasze wnętrze:

"...osobowości człowieka są jak ubranie, wkładane, żeby zachować godność, albo poradzić sobie ze środowiskiem naturalnym."

Choć czułam, że historia miłosna Midasa i Idy nie skończy się happy end'em, jednak miałam na to cichą, podświadomą nadzieję. Ale każde z nich miało w tej miłości pewną rolę do spełnienia, pewne potrzeby do zaspokojenia i naturalnym wydawało się, że kiedy wypełnią swe zadanie, opowieść musi się skończyć, bo inaczej straciłaby swój nostalgiczny charakter.

I o tym charakterze również chciałabym wspomnieć. Opowieść jest magiczna, melancholijna, wręcz baśniowa. Tło i opisy krajobrazu przywołały mi na myśl baśń, "Królową śniegu". Były równie zimne i tajemnicze, jednak wniknęłam w nie bardzo łatwo, być może za sprawą aktualnej pory roku i śniegu za oknem, przez które spoglądałam zamyślona nad powieścią.

Zauważyłam również jeszcze jedno podobieństwo do innego utworu, tym razem filmowego. Podobieństwo w przedstawieniu przyrody w monochromatycznych kolorach, w nierealnych zwierzętach, w nierealnych barwach i formach, które wzbudzały moje zdziwienie, ale i ciekawość. Czytając te fragmenty, wyobraźnia podsuwała mi obrazy z filmu "Antychryst". Dokładnie tak widziałam i odczuwałam przyrodę w "Dziewczynie o szklanych stopach".


Polecam tę powieść bardzo gorąco, choć jej charakter jest chłodny. Najlepiej zasiąść do niej bez wygórowanych oczekiwań, nie zwracając uwagi na porównanie z okładki do Haruki Murakami'ego i najlepiej zrobić to, gdy za oknem dużo białego koloru. Po prostu dać się wchłonąć przez ten baśniowy,ale jednak współczesny świat.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-12-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziewczyna o szklanych stopach
2 wydania
Dziewczyna o szklanych stopach
Ali Shaw
7.1/10

Dziwne rzeczy dzieją się na odległym mroźnym archipelagu. Niezwykłe skrzydlate stworzenia latają nad skutymi lodem mokradłami, zwierzęta-albinosy kryją się w ośnieżonych lasach, białe meduzy jarzą się...

Komentarze
Dziewczyna o szklanych stopach
2 wydania
Dziewczyna o szklanych stopach
Ali Shaw
7.1/10
Dziwne rzeczy dzieją się na odległym mroźnym archipelagu. Niezwykłe skrzydlate stworzenia latają nad skutymi lodem mokradłami, zwierzęta-albinosy kryją się w ośnieżonych lasach, białe meduzy jarzą się...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Życie konkretnej osoby, to pojedynczy rozbłysk pośród miliona innych… Może być, jak szybkie mrugnięcie lub leniwe otwieranie oczu o poranku… Jednak zawsze jest chwilą, małą cząstką w nieskończoności c...

@angelika1109 @angelika1109

Na okładce "Dziewczyny o szklanych stopach" Ali Shaw'a możemy znaleźć zapewnienie, że jest to "magiczna love story dla miłośników Haruki Murakamiego". Niestety nie czytałam żadnej książki Murakamiego,...

@makomt @makomt

Pozostałe recenzje @Maya

Perła
"Perła"

"Perła. Dzień, w którym upadł Kanaan" to jedna z tych książek, których z reguły nie czytam. Jednak od każdej reguły są wyjątki i właśnie to jest jeden z nich. Jako, że pr...

Recenzja książki Perła
Namiestniczka. Księga I
Fantastyczna kraina Suremu

Ja, zagorzała antyfanka fantastyki, postanowiłam sięgnąć po książkę z tej nieoswojonej dotąd kategorii. Podchodziłam do niej bardzo ostrożnie i powoli jak do dzikiego zwi...

Recenzja książki Namiestniczka. Księga I

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią