Śmierć Viveka Ojiego recenzja

Element niepasujący do niczego

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2023-01-21
Skomentuj
6 Polubień
„A gdyby ktoś od razu zobaczył go takim, jakim był, elementem niepasującym do niczego (…)?”[1] Tym „elementem niepasującym do niczego” jest tytułowy bohater powieści autorstwa Akwaeke Emezi „Śmierć Viveka Ojiego”. Historia jest tak skonstruowana, że od początku wiemy, iż on nie żyje, a w trakcie czytania próbujemy dociec co się wydarzył i zwyczajne poznać tę postać.

Pewnie zastanawiacie się, jaki problem jest z Vivekiem, że nie pasuje do społeczności w jakiej żyje. Akwaeke Emezi opisuje nieheteronormatywnego chłopaka, który urodził się na nigeryjskiej prowincji. Inność, a szczególnie ta płciowa – czy też seksualna – nie jest tu mile widziana, a wręcz prześladowana. Dziwny, pogubiony ze swoją tożsamością Vivek jest chodzącą ofiarą. Utkwiła mi w głowie scena, kiedy jego matka rozmawiając ze znajomą martwi się, że chłopcy przesiadują w pokoju z młodymi dziewczętami. „W głębi duszy miała nadzieję, że jej syn jest taki jak inni chłopcy – że za zamkniętymi drzwiami naprawdę coś tam robi z dziewczynami”[2]. Postawa kobiety pokazuje, do jak „ogromnego przewinienia” posunął się jej syn nie dostosowując się. Pokazuje, że normy społeczne również są wartościowane, że warto złamać pewne z nich, aby pokazać swoją normalność.

Właśnie nad normami społecznymi zastanawiałam się, czytając tę powieść. Kto, dlaczego i na jakiej podstawie je tworzy? Dlaczego coś uważamy za normalne bądź nie? I wreszcie, już w kontekście osób LGBT: Dlaczego tak boimy się inności? Nawet takiej, która nam nie zagraża. Odnieśmy się do Viveka. On sam nie potrafił sobie ze sobą poradzić, a cała presja, ocenianie jeszcze pogłębiało te problemy. Chłopak nie skrzywdził nikogo, a jednak na takich jak on się poluje, ich się nienawidzi. Może odniosę się do cytatu z poprzedniego akapitu. Mniejszy (albo żaden) ostracyzm spotkałby go, gdyby „zrobił dziecko” i porzucił koleżankę, niż za to, że nosił długie włosy. Gdzie tu logika? I niech nikt mi tu nie mówi, że akacja książki ma miejsce w Afryce, że to kraj „trzeciego świata”, bo na naszym własnym podwórku wygląda to podobnie.

Pisząc o powieści „Śmierć Viveka Ojiego” zwrócić muszę jeszcze uwagę na szeroką perspektywę, z jakiej autorka przedstawia fabułę. Teoretycznie to Vivek jest głównym bohaterem, ale czy na pewno? Akwaeke Emezi miesza narrację trzecio- i pierwszoosobową. Przywołuje bliskich tytułowej postaci, przedstawia ich historie i wspomnienia, uczucia dotyczące Viveka. Dzięki czemu ukazuje wymiar społeczny, a tytułowy bohater pięknie to wszystko spaja.

„Śmierć Viveka Ojiego” to bardzo dobra powieść, która prowokuje do dyskusji o granicach tolerancji. Każe nam się zastanowić, dlaczego coś jest dla nas akceptowalne? Kto nam powiedział, że jest to dobre bądź złe zachowanie? Akwaeke Emezi subtelnie, acz wymownie buntuje się przeciwko ustanowionym normom. Chce jasno i wyraźnie przekazać, że inny nie znaczy niebezpieczny.

[1] Akwaeke Emezi, „Śmierć Viveka Ojiego”, przeł. Rafał Lisowski, wyd. Filtry, Warszawa 2022, s. 123.
[2] Tamże, s. 116.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć Viveka Ojiego
2 wydania
Śmierć Viveka Ojiego
Akwaeke Emezi
7.5/10

Śmierć Viveka Ojiego to opowieść o odrzuceniu przez rodzinę człowieka, którego jedyną przewiną było to, że „nie dorósł do bycia prawdziwym mężczyzną”. To opowieść o wychowaniu przez nieobecnego ojca ...

Komentarze
Śmierć Viveka Ojiego
2 wydania
Śmierć Viveka Ojiego
Akwaeke Emezi
7.5/10
Śmierć Viveka Ojiego to opowieść o odrzuceniu przez rodzinę człowieka, którego jedyną przewiną było to, że „nie dorósł do bycia prawdziwym mężczyzną”. To opowieść o wychowaniu przez nieobecnego ojca ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Alemama, czyli historia z życia wzięta
Kiedyś będziemy się z tego śmiać

Jest takie powiedzenie: „Kiedyś będziemy się z tego śmiać”. Ono bardzo fajnie pasuje do wielu sytuacji związanych z rodzicielstwem. Przykładowo, nie jest nam do śmiechu,...

Recenzja książki Alemama, czyli historia z życia wzięta
Wszystkie winy mojej matki
(Bez)instynkt macierzyński

Uważa się, że instynkt macierzyński to coś wrodzonego. Natomiast Zu matką być nie potrafiła. Artystyczna dusza oraz życiowe doświadczenia, m.in. strata męża, sprawiły, ż...

Recenzja książki Wszystkie winy mojej matki

Nowe recenzje

Sierociniec
Sierociniec
@ladybird_czyta:

Myślisz, że handel dziećmi to w naszym kraju jedynie abstrakcyjne pojęcie? Nic bardziej mylnego! Autor "Sierocińca" po ...

Recenzja książki Sierociniec
Prokuratorka
Prokuratorka kontra mechanizmy politycznych man...
@Malwi:

"Prokuratorka" Macieja Klimarczyka to thriller psychologiczny, który nie tylko wciąga fabułą, ale również zmusza do ref...

Recenzja książki Prokuratorka
Kanadyjczyk
Recenzja
@zmiloscidom...:

✨️ „Ignorowanie emocji nie sprawi, że one znikną, tylko że będą cię one kąsać od wewnątrz”. Ona właśnie straciła babci...

Recenzja książki Kanadyjczyk