Rój recenzja

Flora 717

WYBÓR REDAKCJI
Autor: ·2 minuty
2019-11-11
Skomentuj
6 Polubień
 Biologia wyposażyła owady tylko w skromne zwoje mózgowe, trzy pary odnóży i skrzydła, ale to właśnie te niewielkie stworzenia są tak kosmopolityczne, że występują na wszystkich kontynentach, przystosowując się fenomenalnie do najtrudniejszych warunków klimatycznych. Niektóre, jakby wywyższone spośród innych, zdolne są do stworzenia miniaturowego państwa, w którym panuje ściśle określona hierarchia, a struktura społeczna stanowi najwyższą wartość. Od pszczół, które taką strukturę tworzą, dodatkowo zależy życie innych istot na Ziemi, w tym nas ludzi. Nie tylko dlatego, że pszczoły produkują miód, ale przede wszystkim zapylają rośliny, będące dla nas pokarmem. Gdy zabraknie miniaturowych zapylaczy, marna przyszłość rysuje się przed ludzkością.
 
 Książka Laline Paull to historia pszczelego roju widziana oczami naszego szpiega w ulu - pszczoły robotnicy imieniem Flora 717. Wraz z nią zagłębiamy się w skomplikowaną strukturę społeczną pszczelej rodziny. Najwyższy urząd sprawuje miłościwie panująca Królowa, przy której czuwają zawsze czujne kapłanki z rodu Szałwii. Siostry Szczecie wychowują królewskie dzieci. Osty bronią ula przed inwazją obcych, a Stokrotki, Fiołki, Maki i Wierzbówki zbierają nektar i pyłek. Ich Męskie Mości, czyli trutnie nic nie robiąc, czekają na okres lotów godowych i nalot pięknych księżniczek z obcych rodów. A Flory, z których wywodzi się nasza bohaterka są przeznaczone do służby oczyszczania ula, nie mają prawa mówić i nigdzie nie są mile widziane, o ile nie trzeba tam właśnie czegoś sprzątnąć. Flora 717 jest od dnia swych narodzin inna, większa i jakby mądrzejsza od sióstr swojego rodu. Potrafi mówić i odważy się również samodzielnie myśleć.
 
 Odkrywając z Florą kolejne tajemnice ula jesteśmy świadkami różnych zdarzeń, które wywołują różne reakcje pszczół. Inaczej zachowuje się Rój, gdy zagraża mu niebezpieczeństwo, inaczej podczas rytuału oddania, zapewnienia o dozgonnej miłości Królowej matki. Wysoce zhierarchizowana społeczność przestrzega ustalonego od wieków prawa i uświęca obrzędy religijne. A jednak Flora 717 czuje w sobie wyjątkową moc, wbrew zasadom składa jajo, a miłość do własnego dziecka sprawi, że przeciwstawi się większości.
 
 "Rój" Laline Paull jest na pewno nietypowym doznaniem czytelniczym. Ma w sobie coś z animal fantasy, ale w dobrym guście. Mechanizmy rządzące ulem to próba odpowiedzi, jak opisywane przez naukowców zachowania pszczół, takie jak lot godowy czy taniec pszczół mogą wyglądać z perspektywy owada. Tego zabrakło mi w "Historii pszczół" Mai Lunde. Chwilami czytając "Rój", czułam się jak w świecie baśni, wprawdzie zbyt brutalnej momentami, by przeczytać ją dzieciom, lecz instynktownie wywołującej potrzebę kibicowania Florze 717 w jej dążeniu do spełnienia się w roli matki. Pouczająca i pozwalająca spojrzeć na pszczelą społeczność z innej perspektywy.
 
 Od dzisiaj faktycznie brzęczenie pszczoły będzie brzmiało zupełnie inaczej:) 

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rój
2 wydania
Rój
Laline Paull
6.4/10

Podporządkowanie. Posłuszeństwo. Służba. Flora 717 to twarda sztuka. Wywodząca się z rodu sprzątaczek, najniższej warstwy totalitarnej społeczności ula, dla Królowej gotowa jest na każde poświęce...

Komentarze
Rój
2 wydania
Rój
Laline Paull
6.4/10
Podporządkowanie. Posłuszeństwo. Służba. Flora 717 to twarda sztuka. Wywodząca się z rodu sprzątaczek, najniższej warstwy totalitarnej społeczności ula, dla Królowej gotowa jest na każde poświęce...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Nowe recenzje

Znak i Omen
„Jutro o wschodzie słońca już mnie tutaj nie bę...
@withwords_a...:

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj...

Recenzja książki Znak i Omen
Mister Hockey
Niegrzeczna bibliotekarka
@Moonshine:

„Mister Hockey” to książka od Lia Riley. Pierwszy raz miałam do czynienia z tą autorką, do tej pory jedynie słyszałam o...

Recenzja książki Mister Hockey
Kołatanie
"Kołatanie"
@tatiaszaale...:

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”. Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj...

Recenzja książki Kołatanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl